Niespełna tydzień temu, w Boulogne sur Mer – mały miasteczku położonym na północy Francji, nieopodal słynnej plaży w Dunkierce, Remigiusz Siudziński rozpoczął kolejne wyzwanie. Tym razem to wyścig przez Europę – Race Across Europe, edycja 2019.

Niespełna 5000 km, ilość przewyższeń jedynie 50 000 m i czas 11-12 dni. Brzmi jak niemożliwe do wykonania? Impossible is nothing!

Przez pierwszy tydzień Remek wraz z 5-osobową ekipą pokonał Francję, Niemcy, Austrię (Alpy), kawałek Słowenii oraz Włochy. W momencie publikacji tego tekstu jest 2099 kilometrze, co daje 44.81% trasy, a do końca zostało jedynie 2585 km.

W skład ekipy wchodzą: Michał (szef teamu i trener mentalny Remka), Wojtek (mechanik), Maciek (kierowca), Darek (fotograf) oraz Mateusz (fizjoterapeuta).

Podczas pierwszych sześciu dni ekipę spotkało wiele przygód. Oczywiście wyzwania techniczne (koła czy przerzutki) czy naturalne (stado krów na drodze). Jak przy każdym tego typu wyścigu pojawiają się roboty drogowe i zamknięte drogi, wówczas jest wyznaczony objazd przez organizatora wyścigu lub… trzeba go sobie wyznaczyć samemu.

Celem Remka jest pobicie dotychczasowego rekordu trasy, który należy do Fritz’a Geers’a i wynosi 12 dni 7 h 5 min. Póki co Remek jest na bardzo dobrej drodze do realizacji tego celu!

Więcej informacji o poczynaniach Remka znajdziecie > TUTAJ

 

Poprzedni artykułKu czci Kanibala – zapowiedź pierwszego etapu Tour de France 2019
Następny artykułSteve Cummings: „zostawienie Cavendisha w domu to coś dużego”
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments