fot. Bisikletta

Królewski etap Tour de Romandie był kolejnym solidnym w wykonaniu Felixa Grossschartnera. Zawodnik BORA – hansgrohe jest w pełni zadowolony z tego, jak rozwija się jego forma.

Po zwycięstwie w Tour of Turkey, akcje Grossschartnera od razu podskoczyły. Teraz, jego start w Tour de Romandie okazał się być kolejnym bardzo dobrym występem. Na królewskim etapie Austriak był szósty, co pozwoliło mu utrzymać miejsce w czołowej piątce generalki.

Zważając na długość dzisiejszego etapu, wszystko działo się bardzo szybko, a rozstrzygnięcia miały miejsce na ostatnim podjeździe, ale tego się spodziewaliśmy. Razem z Emmanuelem byliśmy w stanie trzymać się bardzo wysoko, po tym, jak zespół wyprowadził nas na kapitalne pozycje. Niedługo przed finiszem postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce, lecz Roglic był zdecydowanie za mocny. Mimo wszystko jestem zadowolony ze swojego rezultatu

– powiedział Austriak.

Jutro przed byłym kolarzem ekipy CCC ważny sprawdzian. Jego strata do podium jest bowiem nieduża, a jazda na czas wcale nie jest jego najsłabszym elementem.

Poprzedni artykułPrimoz Roglic: „Praca Stevena była nieoceniona”
Następny artykułCzas na wspinaczki, czyli Cyklo Krokowa i Cyklo Gniewino
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments