Już jutro kolarze staną na starcie „La Doyenne”, czyli czwartego monumentu w sezonie, zamykającego pierwszą część sezonu. Jednym z faworytów do zwycięstwa będzie Julian Alaphilippe, który liczy, że na nowej trasie wyścigu walka będzie fantastyczna.
O tym, że Alaphilippe jest absolutną gwiazdą sezonu 2019 nie trzeba już powtarzać. Francuz wciąż utrzymuje bardzo dobrą dyspozycję, co z automatu czyni go głównym faworytem do wygrania Liege – Bastogne – Liege. Zważając jednak na nową, łatwiejszą końcówkę, wyścig będzie musiał rozegrać się wcześniej, na co lider ekipy Deceuninck – Quick Step bardzo liczy.
Liczę, że zmiana nie ułatwi, ale utrudni rywalizację. Liczę na wiele ataków, konieczność gonienia i ogólnie pojęte piękne, prawdziwe ściganie. Cieszę się, że zmieniono końcówkę. Teraz zabawa powinna rozpocząć się znacznie wcześniej, otwierając wyścig. Jedynym problemem może być przedni wiatr, który utrudni jakiekolwiek akcje. Tak czy inaczej, mam przeczucie, że jutro będzie bardzo gorąco
– powiedział Alaphilippe na konferencji prasowej.
Jak wiadomo, od tego roku „Staruszka” nie kończy się już na przedmieściach Liege, czyli w Ans, a w samym mieście. Przez to z trasy wyleciał podjazd pod Cote de Saint-Nicholas, a ostatnią wspinaczką na trasie zostało osławione Cote de la Roche-aux-Facons.