fot. bettiniphoto / BORA=hansgrohe

Tegoroczna dyspozycja Petera Sagana jest wśród kibiców i ekspertów przedmiotem zażartych dyskusji. Z jednej strony bowiem – Słowak ewidentnie prezentuje się słabiej, niż zwykł nas do tego przyzwyczaić, z drugiej jednak – mimo to plasuje się w ścisłej czołówce najważniejszych imprez (był 4. w Mediolan – San Remo i 5. w Paryż-Roubaix). Zdaniem dyrektora sportowego BORA-hansgrohe, Patxiego Vili, wszystko zmierza w dobrym kierunku.

Sagan, który w zawodowym peletonie ma w dorobku już 110 zwycięstw, w tym sezonie ręce w geście triumfu wzniósł dopiero raz – podczas Tour Down Under, wygrywając trzeci etap. W kolejnych występach wielokrotnie był blisko zajęcia pierwszej lokaty, ale ostatecznie – ciągle brakowało kropki nad „i”. To sprawiło, że mimo łącznie siedmiu pozycji w czołowej trójce imprez, przed kampanią klasyczną wielu wieściło, że Słowak zagubił gdzieś swoją formę.

Ta przyniosła więcej pytań, niż odpowiedzi. 29-latek Mediolan – San Remo ukończył tuż za podium i choć w kolejnych występach nie błyszczał (17. w E3 BinckBank Classic, 32. w Gandawa-Wevelgem i 11. w De Ronde), podczas Paryż-Roubaix ponownie pokazał, iż należy do ścisłego, światowego topu. Był piąty, a zdaniem Vili, podczas tego startu prezentował już absolutnie topową dyspozycję.

Dla Petera być może nie była to najłatwiejsza z zim, ale nie sądzę, by cokolwiek względem poprzednich lat się zmieniło. Od czasu Mediolan – San Remo obserwuję u niego coraz większy postęp. Wydaje mi się, że podczas „Piekła Północy” pokazał wszystko, do czego zdążył przyzwyczaić

– ocenił, dodając, że w osiągnięciu lepszego wyniku przeszkodziła Saganowi kraksa Daniela Ossa i dobra sytuacja taktyczna Deceuninck – Quick Step, który w końcówce miał w czubie stawki dwóch kolarzy: Philippe Gilberta i Yvesa Lampaerta.

Po krótkim odpoczynku kolarz z Żyliny przystąpi do rywalizacji w Tryptyku Adreńskim. Według Vili, równie ważna, jak forma fizyczna, jest teraz odpowiednie nastawienie i nie ukrywa on, że już podczas niedzielnego Amstel Gold Race celem będzie zwycięstwo.

Poprzedni artykułBora-hansgrohe – pytania pod prysznicem
Następny artykułTour of Turkey 2019: Sam Bennett po raz drugi
Pasją do kolarstwa zarażony ponad dekadę temu, sił próbuje nie tylko jako dziennikarz, ale i zawodnik – amator, gdyż jest zdania, że specyfikę tego sportu poznać można jedynie samemu go uprawiając. Obok szosy rozkochany w astronomii.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments