Christian Prudhomme powiedział, że logistyka stoi na przeszkodzie zorganizowania wieloetapowego wyścigu Tour de France dla kobiet. Nie dostalibyśmy nawet zgody na coś takiego – uzasadniał dyrektor wyścigu Tour de France.
Do zorganizowania dziesięcioetapowego wyścigu Tour de France dla kobiet namawiał firmę ASO – organizatora Wielkiej Pętli i szeregu innych wyścigów dla kobiet i mężczyzn – prezydent Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI) David Lappartient. Ponadto podsunął pomysł powołania Paryż-Roubaix dla pań.
Naprawdę nie wiedziałbym, jak zorganizować drugi wyścig podczas trwania Tour de France. Naprawdę nie wiemy, jak to zrobić i nie dostalibyśmy nawet zgody na coś takiego. To jest niemożliwe do zrobienia
– powiedział Prudhomme w telewizyjnym programie Bistrot Velo nadawanym w Eurosporcie.
Nie jest tajemnicą, że organizacja największego wielkiego touru na świecie wymaga wielkiej logistyki, włącznie z wyłączaniem ulic z ruchu i przemieszczaniem się obsługi wyścigu. Według artykułu opublikowanego przez Velon, przy ubiegłorocznym Tourze pracowało 29 tys. policjantów, żandarmów i strażaków.
Organizujemy wiele innych zawodów i chcemy rozwijać kobiece kolarstwo, ale temu mówimy „nie”. Po prostu dlatego, że nie wiemy, jak mielibyśmy to zrobić podczas Tour de France
– dodał Christian Prudhomme.
Obecnie jedynym wielkim tourem dla kobiet jest wyścig Giro Rosa, który jest rozgrywany od 1988 roku, z wyjątkiem lat 1991 i 1992. Wcześniej, do 2009 roku, odbywał się Grande Boucle Féminine Internationale, którego ostatnią edycję wygrała brytyjska kolarka Emma Pooley.