Fot. Marek Bala / naszosie.pl

Nie od dziś wiadomo, że życie zawodowego kolarza nie jest najłatwiejsze. Dziś udowodnił to Maciej Bodnar, który opublikował dane, o których na co dzień nie mówi się za dużo.

Ściganie się na całym świecie, rozdawanie autografów, zdjęcia z fanami – z punktu widzenia kibica, zawodowe kolarstwo jest czymś wręcz wymarzonym. Mało kto jednak zastanawia się nad tym jak ciężka jest to praca. Dziś, za pośrednictwem twittera, rąbka tajemnicy uchylił Maciej Bodnar, który opublikował bardzo istotne dane.

Po pierwsze, co chyba najważniejsze, zawodnik BORA – hansgrohe spędził poza domem aż… 255 dni. Co więcej, należy pamiętać, że popularny „Bodi” trenował także w Polsce. O tym jednak mówi się jeszcze dość często.

To, co jest najbardziej męczące to cała masa podróży, które absolutnie wybijają zawodników z życiowego rytmu. Zgodnie z zaprezentowanymi grafikami, Bodi zaliczył aż 59 lotów (w tym do Australii, Stanów Zjednoczonych i Kolumbii), które w sumie trwały 160 godzin. Licząc w nieco inny sposób, aż 18 dni w roku, znakomity czasowiec przeznaczył tylko i wyłącznie na przeloty. Brzmi kosmicznie, prawda?

Życie kolarza to nie przelewki. Rzadko kiedy jednak spoglądamy na to z takiego punktu widzenia. Tym samym musimy pamiętać jak wielki szacunek należy się zawodowcom jeżdżącym na najwyższym poziomie.

Poprzedni artykułNieprzyjemna kontuzja Pascala Eenkhoorna
Następny artykułSteve Morabito wraca na trasę Tour Down Under
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments