fot. Jumbo - Visma

Niestety nie tylko Max Richeze pechowo zaczął sezon 2019. Podczas wczorajszego treningu nieprzyjemny upadek zaliczył Pascal Eenkhoorn, który także wykluczył się z pierwszej części sezonu.

Eenkhoorn przygotowywał się do rozpoczęcia ścigania w Sierra Nevada, gdzie pogoda w styczniu wyjątkowo pozwala na długie treningi. Niestety ten wczorajszy nie skończył się tak, jak powinien. Holender wylądował bowiem w rowie, poważnie uszkadzając swój bark.

Niestety upadłem podczas treningu, kiedy szlifowałem finisz pod górę. Mój łańcuch postanowił się zerwać, przez co przeleciałem nad kierownicą i wylądowałem kilka metrów dalej. Jestem kontuzjowany, lecz nie wiem na jak długo mnie to zatrzyma

– napisał Eenkhoorn na twitterze.

Wiele wskazuje na to, że młody Holender będzie musiał pauzować co najmniej do połowy lutego. Na dokładne informacje przyjdzie nam jednak poczekać.

Poprzedni artykułWomen’s Tour Down Under 2019: Amanda Spratt niszczy rywalki
Następny artykułTak wygląda życie zawodowca. Kosmiczne dane Macieja Bodnara
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments