Niska waga, lepsza aerodynamika, wysoka sztywność – wszystkie te określenia działają na wyobraźnię kolarzy szosowych. Tylko… czy to o tym myślimy wybierając buty?
Zbliżający się Tour Down Under to zazwyczaj poligon doświadczalny dla producentów sprzętu. Nie inaczej jest w tym roku – kolarze współpracujący z Specialized mają okazję sprawdzić nowy model butów, który ma się wyróżniać niską wagą przy zachowanej sztywności. W zeszłym roku amerykańska firma pokazała model S-Works 7 z dwoma zapięciami BOA i jednym rzepem oraz indeksem sztywności 15 (jeden z największych na rynku). Teraz wygląda na to, że „Spec” skupił się na obniżaniu wagi.
Pierwsze, co rzuca się w oczy to prawie gładka powierzchnia i tylko jedno zapięcie BOA umiejscowione na środku języka (w poprzednich butach znajdowały się one na zewnętrznej części). Materiał wydaje się być nieco cieńszy i przypomina Dyneema Mesh – tworzywo o niskiej wadze i wytrzymałości 15-krotnie większej od stali. Co ciekawe struktura unosi się na wodzie i jest odporna na rozciąganie i wilgoć. Pierwszy raz Dyneema stosowana była przy tworzeniu spadochronów przez NASA.
Chociaż wciąż brak oficjalnego potwierdzenia, to podeszwa wydaje się być kopią tej z S-Works 7. W nowym modelu pojawiły się jednak wycięcia dla kolejnego zmniejszenia wagi i lepszej wentylacji. Połączenie Dyneema oraz karbonu w podeszwie ma zapewnić jak najlepszy transfer mocy w czasie pedałowania.
Połączenie opisanych cech – tylko jednego zapięcia BOA (co powinno poprawić aerodynamikę dzięki opływowemu kształtowi buta), niskiej wagi i sztywności może się okazać idealnym rozwiązaniem dla górali. Wydaje się, że zmiana butów jest jedynie minimalnym zyskiem, ale w zawodowym kolarstwie… czego się nie robi dla ułamków sekund?