Czym byłby sierpień bez Tour de l’Avenir? Organizatorzy najważniejszego wyścigu orlików w sezonie przedstawili dziś niesamowicie trudną i selektywną trasę swojego wyścigu na sezon 2019.
Podobnie jak w poprzednich latach, zgodnie z tradycją, o zwycięstwo w imprezie powalczą zdecydowanie najsilniejsi górale. Jednocześnie jednak należy przyznać, że cały wyścig jest jeszcze trudniejszy, choć alpejskie etapy nie są aż tak selektywne jak choćby w tym roku. Mimo to ścigania powinno być bardzo dużo.
Przede wszystkim jednak w oczy rzuca się jedna, bardzo istotna kwestia. Zdecydowanie mniej (a w zasadzie tylko dwa) etapów będzie odpowiadać sprinterom. Tym samym młode gwiazdy finiszy z peletonu nie będą mogły pokazać się aż tak znakomicie, jak w poprzednich latach, co skrzętnie wykorzystali Alvaro Hodeg, Fabio Jakobsen czy Alan Banaszek. Większe pole do popisu przypadło za to jednodniowcom.
- etap, Marmande-Marmande (134,3 km)
2. etap, Eymet-Bergerac (32,5 km – ITT)
3. etap, Montignac-Lascaux Mauriac (169,6 km)
4. etap, Mauriac-Espalion (163,7 km)
5. etap, Espalion-Saint-Julien-Chapteuil (162,8 km)
6. etap, Saint-Julien-Chapteuil-Privas (125,4 km)
7. etap, Grésy-sur-Isere-La Giettaz (106,4 km)
8. etap, Brides-les-Bains – Méribel-Col de la Loze (23,4 km)
9. etap, Villaroger-Tignes (74,3 km)
10. etap, Saint-Colomban-des-Villards-Le Corbier (79,1 km)