Wyścig o mistrzostwo świata elity mężczyzn ze startu wspólnego nie potoczył się po myśli Michała Kwiatkowskiego. Polak po prostu nie czuł się dobrze i nie mógł powalczyć o najwyższe lokaty.
„Kwiato”, który nie ukończył wyścigu, już po pierwszych kilku rundach wiedział, że to nie jest jego dzień. Powiedział, że jest rozczarowany i zły, a także podziękował kibicom za obecność i wsparcie przez cały sezon. Teraz czas na zasłużony odpoczynek.