Marek Bala / naszosie.pl

Mikel Landa (Movistar) w rozmowie z baskijską telewizją ETB powiedział, że zamierza honorować obowiązujący go kontrakt z drużyną Eusebio Unzué. Oznacza to, że chcący pozyskać go szef Astany Alexander Vinokurov będzie musiał poczekać przynajmniej rok. 

Pod koniec sierpnia pojawiła się informacja, że ponownym pozyskaniem Mikela Landy zainteresowany jest Alexander Vinokurov – główny menedżer Astany. Teraz odniósł się do niej sam zainteresowany, który zapewnił, że nie zamierza odchodzić z Movistaru.

Byłem tam przez dwa lata, mam dobre relacje z każdym i tak, on [Vinokurov] jest mną zainteresowany, ale moja przyszłość związana jest z Movistarem. Czuję się w tej drużynie dobrze i zamierzam respektować moją umowę

– oznajmił Landa.

Mikel Landa leczy kontuzję kręgosłupa i żeber, której doznał podczas wyścigu Clasica San Sebastian, odbywającym się tydzień po zakończeniu Tour de France. Trenuje już „prawie normalnie”, ale jego udział w mistrzostwach świata w Innsbrucku wciąż stoi pod znakiem zapytania.

Czuję się dobrze, prawie się wyleczyłem. Wciąż odczuwam pewien dyskomfort, ale trenuję prawie normalnie. Nie skreślam mojego ewentualnego udziału w mistrzostwach świata, ponieważ chciałbym tam być, ale to jest długi i ciężki wyścig, a moja forma nie jest taka jak miesiąc temu

– zakończył Mikel Landa.

Według pierwotnych planów Landa miał brać udział w hiszpańskiej Vuelcie, ale pokrzyżowała je właśnie wyżej wspomniana kontuzja.

Poprzedni artykułJarlinson Pantano zostaje w drużynie Trek-Segafredo
Następny artykułOlympia’s Tour 2018: Johansen pierwszym liderem
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments