Szef Astany Alexander Vinokurov powiedział na łamach hiszpańskiego dziennika „Marca”, że chciałby ponownie mieć pod swoimi skrzydłami Mikela Landę (Movistar), który według niego jest w stanie wygrać Tour de France.
Warto przypomnieć, że Mikel Landa opuścił z końcem ubiegłego sezonu Team Sky, by objąć rolę samodzielnego lidera w wielkim tourze, co jak dotychczas skończyło się niepowodzeniem. W związku z powyższym, wciąż pozostaje mu ważny kontrakt z Movistarem – do końca 2019 roku.
On jest typem kolarza, jaki uwielbiam. Jeśli [jego pozyskanie] nie będzie możliwe w 2019 roku, postaram się o to w 2020. Myślę, że może wygrać Tour de France. Ma potencjał, który wciąż się powiększa. Obowiązuje go kontrakt z Movistarem, więc muszę to uszanować, ale nie ukrywam, że rozmawiałem z nim na temat ponownego przyjścia do nas
– powiedział Vinokurov.
W tegorocznym Tour de France Landa był „zapasowym” liderem po Nairo Quintanie. Teoretycznie był jeszcze Alejandro Valverde, ale „El Bala” zaprzeczał, jakoby miał pełnić rolę inną niż pomocnika. Taka sama sytuacja miała mieć miejsce w hiszpańskiej Vuelcie, ale Bask doznał złamania kręgu w Clasica San Sebastian i nie zdążył się wyleczyć.
Landa spędził w Astanie lata 2016 i 2017, po tym jak z końcem 2015 roku upadła ekipa Euskaltel. W barwach składu z Kazachstanu był trzeci w Giro d`Italia i wygrał etap w La Vuelcie. Według Vinokurova, gdyby nie kontuzja, byłby jednym z faworytów do podium klasyfikacji generalnej trwającego Wyścigu dookoła Hiszpanii.
On jednym z największych kolarzy. Wierzymy w niego. Szkoda, że nie ściga się we Vuelcie, ponieważ bez wątpienia byłby kandydatem do podium
– dodał Vinokurov.
Popularny „Vino”, mistrz olimpijski w wyścigu ze startu wspólnego z 2012 roku, rozmawiał również z braćmi Izagirre – Gorką i Ionem, których oficjalne pozyskanie ogłoszono w poniedziałek.