Dość niespodziewanie, Rafał Majka spróbował swoich sił w ucieczce podczas 11 etapu Vuelta a Espana. Kolarz BORA – hansgrohe stwierdził, że liczyło się dla niego tylko zwycięstwo.
Jedenasty etap Vuelty nie należał do najtrudniejszych, choć kolarze nie mieli też łatwo. Do pokonania było 207 kilometrów pagórkowatego terenu, który idealnie odpowiadał kolarzom dobrze czującym się na krótszych wzniesieniach. Nieoczekiwanie w ucieczce dnia znalazł się m.in. Rafał Majka, który wierzył w etapowe zwycięstwo.
Spędziłem dzisiaj długi dzień w odjeździe, a moim planem było wygranie etapu. Całość nie ułożyła się po mojej myśli, ostatecznie byłem 7 i nieco awansowałem w generalce, ale to nie był mój cel. Czekam na kolejne dni, aby zarówno szukać swojej szansy, gdy jest ku temu okazja, a także by pomagać grupie w realizacji naszych zadań
– powiedział Majka.
Po dzisiejszym etapie, popularny „Zgred” awansował na 21. miejsce w klasyfikacji generalnej. Do lidera odrobił jednak zaledwie 20 sekund.