Lance Armstrong ujawnił w poniedziałek, że zamierza pojawić się na izraelskiej części tegorocznego Giro d’Italia. Jankes ma dożywotni zakaz uczestnictwa w imprezach kolarskich w jakimkolwiek charakterze, jednak po raz kolejny będzie starał się go obejść.
Przypomnijmy: Armstrong miał być już w tym sezonie gościem imprezy towarzyszącej Ronde van Vlaanderen, jednak w ostatniej chwili zrezygnował, tłumacząc się „względami rodzinnymi”. W poniedziałek świat obiegła z kolei informacja, że były kolarz zamierza przyjechać do Izraela i na żywo oglądać trzy odbywające się tam etapy Giro d’Italia, przy okazji nagrywając swój podcast „The Forward”.
Na doniesienia te błyskawicznie zareagowało szefostwo Corsa Rosa, które jednoznacznie zaprzeczyło, by miało z przyjazdem Armstronga cokolwiek wspólnego.
Lance nie został zaproszony przez organizatorów Giro d’Italia. UCI ukarała go dożywotnią dyskwalifikacją, dlatego nie mógłby od nas otrzymać nawet akredytacji prasowej. Dla kolarstwa już nie istnieje. Nie jest częścią naszego świata”
– powiedział Paolo Bellino, dyrektor generalny RCS Sport – organizatora imprezy, cytowany na łamach „La Gazzetta dello Sport.
Armstrong zapisał się w historii jako siedmiokrotny triumfator Tour de France, a jednocześnie bohater jednego z największych dopingowych skandali w historii. Wszystkie zwycięstwa w Wielkiej Pętli zostały mu odebrane, zaś on sam został przez światowe władze wykluczony z kolarskiej społeczności.