Michał Kapusta / naszosie.pl

Geraint Thomas (Team Sky), zwycięzca Paryż-Nicea (2016) oraz Tour of the Alps (2017), w środę 14 lutego zainauguruje sezon w portugalskim wyścigu etapowym Volta ao Algarve. Walijczyk rozpoczyna tym samym spokojne przygotowania do Tour de France, w którym to wyścigu chce pojechać na własne konto

W Volta ao Algarve Thomasowi będzie towarzyszyło trzech Polaków – Michał Kwiatkowski, Michał Gołaś i Łukasz Wiśniowski.

Nie mogę się doczekać ścigania. Jednocześnie nie czuję się w tej chwili tak dobrze jak w poprzednich latach, ponieważ spokojniej wchodzę w sezon 2018. Po treningach oceniam swoją dyspozycję na pięćdziesiąt procent. Mimo to jadę do Algarve uzyskać najlepszy rezultat, jaki się da.

Mam dobre wspomnienia z tego wyścigu. Dwa etapy są trudne, a potem jest jazda na czas, więc w sam raz, jak na pierwsze ściganie w sezonie. Pogoda również jest całkiem sprzyjająca, chociaż mówią, że najprawdopodobniej będzie codziennie padać. Mamy w składzie „Kwiato”, więc miejmy nadzieję, że obaj będziemy w przyzwoitej dyspozycji i spróbujemy o coś powalczyć

– powiedział Geraint Thomas oficjalnej stronie internetowej Team Sky.

„G” wybrał do zimowych przygotowań niecodziennie miejsce, ponieważ udał się do Los Angeles. Skorzystał z tego, że jego żona ma tam kuzyna i przy okazji odkrył dostateczną liczbę podjazdów, trasy płaskie oraz pagórkowate, czyli – jak sam powiedział – idealnie na styczniowe treningi.

Zastanawiałem się nad miejscem, w którym mógłbym potrenować w styczniu, a to, jak wiadomo miesiąc, w którym w Europie jest mnóstwo kolarzy. Rozmawiałem z kilkoma ludźmi i oni polecili mi Los Angeles. Okazało się, że to miejsce idealnie spełniło moje oczekiwania. Po tej zmianie czuję jakby moje życie ponownie nabrało sensu oraz że dostałem świeżą dawkę motywacji

– wyjaśnił Thomas.

Walijczyk od ubiegłego sezonu koncentruje się na wyścigach etapowych (wraz z Mikelem Landą był nawet liderem drużyny Sky w setnej edycji Giro d`Italia), w związku z czym jego celem numer jeden w 2018 roku jest Wielka Pętla. Mimo to nie zrezygnuje ze startów w klasykach, włącznie z tymi brukowanymi.

Co ciekawe, Thomas ogłosił, że po raz pierwszy w karierze wystartuje w wyścigu Liège-Bastogne-Liège, na którym w pierwszej części sezonu koncentruje się Michał Kwiatkowski. Oznacza to, że „Niebiańscy” będą mieli w „Staruszce” przynajmniej czterech kolarzy będących potencjalnymi zwycięzcami, tj. oprócz Polaka i Thomasa zwycięzcę z 2016 roku Wouta Poelsa oraz Sergio Henao.

Poprzedni artykułTour of Oman nie podzieli na razie losu wyścigu w Katarze
Następny artykułGreg Van Avermaet: „Nie ma znaczenia, który z monumentów padnie moim łupem”
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments