Fot. La Vuelta

Alejandro Valverde (Movistar), który deklarował ostatnio, że „zamierza wrócić i wygrać” ogłosił, że będzie ścigał się od stycznia do października, począwszy od Mallorca Challenge, a skończywszy na monumencie Il Lombardia.

Przez kilka dni będę ścigał się na Majorce, potem w Walencji [Volta a la Comunitat Valenciana – przyp. M.W.], w Murcji [Vuelta Ciclista a Murcia – przyp. M.W.], a potem w Abu Dhabi lub w Andaluzji – pierwotnie w moim kalendarzu nie ma wyścigu Vuelta a Andalucia Ruta Ciclista Del Sol, ale mam nadzieję, że ostatecznie się tam znajdzie, ponieważ bardzo go lubię.

Później prawdopodobnie wystartuję w Strade Bianche, Volta a Catalunya, ardeńskich klasykach, Dauphiné, Tour de France, Clasica San Sebastian, hiszpańskiej Vuelcie oraz Il Lombardii

– powiedział mediom Alejandro Valverde podczas oficjalnej prezentacji trasy La Vuelty 2018.

Mimo że udział Valverde w Wyścigu dookoła Andaluzji, w którym zwyciężał pięciokrotnie w ciągu ostatnich sześciu lat, jest niepewny, oraz że nie będzie bronił tytułu w Vuelta al Pais Vasco, to jego kalendarz startów i tak wygląda imponująco. Hiszpan nie ścigał się od Tour de France 2017, kiedy to doznał bardzo poważnej kontuzji kolana, która mogła zakończyć jego karierę.

Czuję się dobrze, ale forma zawsze jest niewiadomą dopóki nie zaczniesz się ścigać. Trenowałem ciężko tej zimy, by przekonać się, jakie jest maksimum moich możliwości, a później nieco odpuściłem. W tym momencie nie jestem gotowy na sto procent, ale taki właśnie jest plan, aby nie osiągnąć szczytu formy we wczesnej fazie sezonu

– wyjaśnił Alejandro Valverde.

Uważni kibice z pewnością spostrzegli, że na obszernej liście wyścigów, w których weźmie udział Alejandro Valverde nie ma mistrzostw świata w Insbrucku, których trasa daje nadzieję na pierwsze hiszpańskie zwycięstwo od 2004 roku, kiedy to tęczową koszulkę zdobył Oscar Freire.

Trasa mi odpowiada, ale zobaczymy, czy [po Vuelcie] będę w odpowiedniej dyspozycji. Nie wiem jeszcze, czy w hiszpańskim wielkim tourze będę jechał z myślą walki o klasyfikację generalną, czy po prostu będę przygotowywał się do MŚ

– powiedział Valverde.

Przypomnijmy, że do drużyny Movistar wraz z nowym sezonem dołączył Mikel Landa, zatem Eusebio Unzué ma teraz trzech kolarzy z przywódczymi ambicjami. Pomijając względy sportowe, interesująco zapowiada się obserwowanie, jak doświadczony hiszpański menadżer poradzi sobie z tą sytuacją.

Poprzedni artykułKristoffer Halvorsen przejdzie w Europie operację złamanej dłoni
Następny artykułTour Down Under 2018: Oficjalna lista startowa
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments