Fot. LottoNL-Jumbo

39-letni dyrektor sportowy holenderskiej drużyny LottoNL-Jumbo, Merijn Zeeman, wyjaśnił na łamach portalu Velon.cc, na czym polega planowanie nowego sezonu – to podsumowanie poprzedniego, ustalenie celów, niezliczona liczba spotkań w siedzibie drużyny oraz jedzenie pizzy. 

Zaczynamy od dokonania oceny poprzedniego sezonu – ewaluujemy różne grupy kolarzy bardzo szczegółowo i staramy się odpowiedzieć na pytanie, czego się nauczyliśmy i jak możemy wykorzystać to w przyszłości.

Następnie planujemy nowy sezon i kolejne. Zaczynamy od ustalenia celów drużyny. Potem następuje napisanie indywidualnych planów rozwoju dla każdego z dwudziestu siedmiu kolarzy

– tłumaczy Zeeman.

Indywidualne plany rozwoju zawierają cele na nadchodzący sezon i obszary – fizyczne, mentalne i taktyczne – w których dany kolarz może się rozwinąć. Rozpisuje się je począwszy od lidera drużyny Stevena Kruijswijka, przez młode talenty (jak na przykład nowo pozyskany Neilson Powless), a skończywszy na pomocnikach.

Ostatnia faza przygotowań to przedstawienie planów zawodnikom i dyskusje na temat ewentualnych zmian. Dyrektorzy sportowi wyjaśniają kolarzom, dlaczego ich sezony widzą w taki, a nie inny sposób oraz wysłuchują ich opinii na ten temat.

Oczywiście, że kolarze mają coś do powiedzenia w tej kwestii, ale my mamy z nimi bardzo dobry kontakt, dzięki czemu wiemy, co znajduje się w ich głowach. Wykorzystujemy te informacje podczas planowania. Zdajemy sobie na przykład sprawę z tego, że Lars Boom jest zmotywowany przed wiosennymi klasykami

– powiedział Zeeman.

Nie jest również tajemnicą, że wokół liderów poszczególnych specjalności (górale, sprinterzy, najmłodsi kolarze) znajdują się zaufani pomocnicy, których dobiera się nie tylko zważywszy na kolarskie umiejętności, ale również na relacje prywatne. I tak na przykład obok Kruijswijka musi znajdować się Stef Clement.

Sprawa z góralami ma się inaczej niż ze sprinterami, ale generalnie chodzi o to, aby scalać poszczególne podgrupy

– zakończył Zeeman.

Drużyna LottoNL-Jumbo właśnie zakończyła zimowe i zarazem przedświąteczne zgrupowanie w hiszpańskiej Gironie, na którym kilkugodzinnymi treningami rozpoczęła proces realizacji celów na sezon 2018. Nie obyło się jednak bez kłopotów. Trzech kolarzy (Juan-José Lobato, Antwan Tolhoek i Pascal Eenkhoorn) zażyli środki nasenne bez wiedzy kierownictwa i lekarzy drużyny, za co zostali odesłani do domu, a Lobato, jako dystrybutor medykamentów, najprawdopodobniej zostanie zwolniony.

Poprzedni artykułRestrepo: „Wierzę, że dostanę szansę”
Następny artykułThibaut Pinot celuje w dublet Giro – Tour
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments