Fot. Tour de Hongrie

Kolarze nie zaczęli zażywać środków dopingujących latem 1998 roku. Robili to od dawna, lecz dopiero wówczas nikczemny proceder ujrzał światło dzienne. Ekipa sponsorowana przez producenta szwajcarskich zegarków nie popisała się punktualnością. Ewidentnie znalazła się w złym miejscu, w złym czasie, robiąc jeszcze gorsze rzeczy.

Na początku lipca nad Sekwaną i Loarą fani żyli przede wszystkim rozgrywanymi na francuskich boiskach piłkarskimi mistrzostwami świata, które ostatecznie padły łupem gospodarzy. Rozpoczynający się w Dublinie, w przeddzień finału, Tour de France powinien chwilowo zejść na dalszy plan. Czy tak się stało?

8 lipca, w dniu półfinałowego starcia Francuzów z Chorwatami na Stade de France, na granicy z Belgią zostaje zatrzymany samochód należący do zespołu Festina-Lotus, prowadzony przez masażystę Willy’ego Voeta. Celnicy przejmują multum środków dopingujących: EPO, hormon wzrostu, testosteron oraz inne, w tym amfetaminę. Przeszukano również biura szwajcarskiego teamu w Lyonie, znajdując inne podejrzane substancje.

Dwa dni później Bruno Roussel, dyrektor sportowy Festiny, zaprzecza, że zespół ma jakikolwiek związek z zakazanymi środkami. Policja zaś informuje, iż posiada dokumenty zawierające szczegółowe programy niedozwolonego wspomagania zawodników szwajcarskiej ekipy.

W cieniu skandalu, 11 lipca rusza Wielka Pętla. W składzie Festiny znajdują się między innymi: ulubieniec miejscowych kibiców, drugi w 1997 roku Richard Virenque, który cztery razy z rzędu wygrywał klasyfikację górską, aktualny mistrz świata Laurent Brochard, Alex Zülle, triumfator Vuelta a Espana 1996 i 1997, drugi w Tour de France trzy lata wcześniej oraz Laurent Dufaux, drugi w Vuelta a Espana 1996 i czwarty w Wielkiej Pętli w tym samym sezonie.

Po zakończeniu czwartego etapu w Cholet, 15 lipca, lekarz szwajcarskiej drużyny Eric Rijckaert oraz Bruno Roussel zostają zatrzymani przez policję. UCI pozbawia tego drugiego menadżerskiej licencji. Ośmiu żandarmów przeszukuje hotel zajmowany przez Festinę.

Nazajutrz, przed startem piątego etapu, Richard Virenque, Laurent Brochard oraz Laurent Dufaux organizują konferencję prasową, na której zapewniają, że zespół nie wycofa się z Tour de France, a oni są czyści. Dzień później Roussel zmienia jednak zdanie i przyznaje, że jego zawodnicy zażywają doping pod kontrolą lekarza. Jean-Marie Leblanc, dyrektor Wielkiej Pętli, ma dość i wyrzuca Festinę z imprezy. 18 lipca Virenque, „Ryszard Lwie Serce”, ze łzami w oczach opuszcza ukochany wyścig.

Wyczekiwane katharsis jednakże nie następuje. 19 lipca jeden z francuskich dzienników pisze, że policja podczas rutynowej kontroli już w marcu w Reims znalazła ponad sto ampułek EPO w samochodzie należącym do zespołu TVM-Farm Frites.

23 lipca, w dniu przerwy, policja zatrzymuje dziewięciu zawodników Festiny i poddaje ich szczegółowym badaniom. Zabezpieczone pliki w komputerze doktora Rijckaerta potwierdzają stosowanie niedozwolonych środków przez zawodników szwajcarskiego zespołu.

Natomiast w Pamiers mundurowi wkraczają do hotelu, w którym mieszka drużyna TVM. Dowody odnalezione w hotelach w Tuluzie i Metz wskazują, że holenderska ekipa także nie miała czystego sumienia.

Po wyjściu z aresztu 24 lipca, pięciu kolarzy Festiny: Dufaux, Moreau, Brochard, Meier i Zülle, przyznaje się do stosowania dopingu. Ten ostatni wyznaje, że tylko w ten sposób mógł realizować wysokie cele stawiane mu przez drużynę. Virenque i Pascal Herve idą jednak w zaparte.

Uczestniczący w wyścigu zawodnicy solidaryzują się z kolegami i organizują pierwszy protest przeciwko działaniom policji i nagonce ze strony mediów. Z Tarascon-sur-Ariege wyruszają na trasę dwunastego etapu z dwugodzinnym opóźnieniem. Natomiast doktor Rijckaert zaprzecza, by w Festinie miał miejsce proceder dopingowy.

27 lipca zwycięzca Giro d’Italia Marco Pantani przejmuje żółtą koszulkę, w której przyjedzie do Paryża. Nazajutrz policja aresztuje wszystkich zawodników TVM biorących udział w wyścigu, celem przeprowadzenia dokładnych badań.

Peleton znów wspiera szykanowanych zawodników. 29 lipca jako pierwsza Tour de France opuszcza ekipa ONCE z Laurentem Jalabertem na czele. Następnie dołączają do niej Banesto oraz Risco Scotti-MG Maglificio. Pozostali kolarze zatrzymują się, grożąc całkowitym wycofaniem się z rywalizacji. Po negocjacjach z dyrekcją wyścigu, siedemnasty etap zostaje anulowany.

Po południu policja przeprowadza naloty na następujące drużyny: ONCE, Team Polti, FDJ, Lotto-Mobistar i Casino-AG2R. Aresztowani zostają menadżerowie Marc Madiot (FDJ) i Vincent Lavenu (Casino) oraz kolarz Rodolfo Massi (Casino), zdecydowany lider klasyfikacji górskiej, siódmy w „generalce” oraz triumfator dziesiątego etapu. Dla Włocha, znanego podobno jako „mały chemik”, był to koniec wyścigu.

30 lipca drużyny Kelme-Costa Blanca oraz Vitalicio Seguros wycofują się. Media informują, że środki znalezione w aucie Voeta należały do jeszcze trzech drużyn: BigMat-Auber 93, FDJ oraz Casino. Tak mieli zeznać kolarze Festiny.

Drużyna TVM nie staje na starcie dziewiętnastego etapu, 31 lipca. 2 sierpnia peleton w sile zaledwie dziewięćdziesięciu sześciu zawodników wjeżdża do Paryża. Tour de France wygrywa Marco Pantani przed Janem Ullrichem i Bobbym Julichem.

Koniec wyścigu nie oznaczał jednak zakończenia reperkusji związanych z aferą Festiny. We wrześniu Willy Voet na łamach dziennika „Le Parisien” oskarża Richarda Virenque’a o stosowanie dopingu. Zdaniem masażysty, tylko trzej zawodnicy szwajcarskiej drużyny nie zażywali niedozwolonych środków: Christophe Bassons, Patrice Halgand oraz Laurent Lefevre. Żaden z nich nie startował w Wielkiej Pętli. Sam Virenque wciąż zaprzecza.

Wyniki badań przeprowadzonych w trakcie Tour de France są jednoznaczne: wszyscy kolarze Festiny zażywali EPO. Alex Zülle, Laurent Dufaux, Armin Meier, Laurent Brochard i Didier Rous zostają zawieszeni na siedem miesięcy – nie mogą startować do 30 kwietnia 1999 roku.

Wiosną 1999 roku Willy Voet wydaje książkę Massacre a la chaine (Przerwany łańcuch), w której opisuje doping w kolarstwie. Jego zdaniem Virenque zażywał niedozwolone środki już w 1993 roku po przyjściu do Festiny, a następnie pełnił kluczową rolę w zespole, odpowiadając za dystrybucję zakazanych substancji. Pomagać miał mu Pascal Herve, który również zaprzecza, jakoby stosował doping.

Voet twierdzi, że dziewięćdziesiąt procent zawodowych kolarzy zażywa środki dopingujące. Jednym ze sposobów na oszukanie kontroli antydopingowych miało być umieszczanie w odbycie prezerwatywy wypełnionej „czystym” moczem.

Organizatorzy Tour de France zabraniają udziału w kolejnej edycji Virenque’owi, jeżdżącemu obecnie w drużynie Polti. Na czarną listę trafiają także Pascal Herve, Laurent Roux, Philippe Gaumont, Manolo Saiz (dyrektor ONCE), doktor Nicolas Terrados (lekarz ONCE) oraz drużyna TVM. Wskutek odwołania do UCI, Virenque oraz Manolo Saiz zostają dopuszczeni do imprezy. „Ryszard Lwie Serce” po raz piąty w karierze wygrywa klasyfikację górską.

23 października 2000 roku w Lille rozpoczyna się proces sądowy. Drugiego dnia Virenque pęka i wyznaje:

Brałem doping, ale nie miałem wyboru. Byłem owcą przygotowaną do rzucenia na pożarcie. Jeśli powiedziałbym cokolwiek, byłbym skończony. W tym środowisku zasady zostały ustalone już dawno temu – ja nie oszukiwałem innych kolarzy… W peletonie po prostu nigdy nie używa się słowa „doping”, tylko „pomoc medyczna”. Dopingujesz się tylko wtedy, gdy cię złapią – w innym przypadku jesteś czysty.

Dzień później także Pascal Herve przyznaje się do zażywania niedozwolonych środków. 1 listopada szef UCI, Hein Verbruggen, mówi, że być może istnieje zorganizowany doping w peletonie. Na łamach hiszpańskiego dziennika „AS” stwierdzenie to zdecydowanie odrzuca doktor Eufemiano Fuentes, którego nazwisko okryje się złą sławą kilka lat później.

Pod koniec roku zapada wyrok. Virenque zostaje zwolniony z odpowiedzialności karnej (stosowanie dopingu nie jest we Francji karane, a „Ryszardowi Lwie Serce” nie udowodniono udziału w dystrybucji), jednak kilka dni później Szwajcarska Federacja Kolarska dyskwalifikuje go na dziewięć miesięcy i nakłada grzywnę w wysokości czterech tysięcy franków szwajcarskich. Willy Voet oraz Bruno Roussel otrzymali wyroki w zawieszeniu oraz kilkudziesięciotysięczne grzywny. Podobne sankcje spotkały kilku innych pracowników zespołu. Z uwagi na stan zdrowia Erica Rijckaerta sąd odstąpił od wymierzenia mu kary. Miesiąc później doktor zmarł na raka płuc.

W lipcu 2013 roku Francuska senacka komisja ds. badania skuteczności walki z dopingiem opublikowała liczący ponad dwieście stron raport dotyczący wydarzeń z Tour de France 1998. Zgodnie z ustaleniami niedozwolone środki zażywali między innymi Marco Pantani, Jan Ullrich, Bobby Julich (zatem trzej najlepsi zawodnicy w klasyfikacji generalnej), Erik Zabel (zdobywca zielonej koszulki), Mario Cipollini, Laurent Jalabert, Kevin Livingston, Manuel Beltran i Bo Hamburger, a nazwiska te znamy głównie z medialnych przecieków.

Wspomniany raport nie może być jednakże podstawą do zmian w tabelach wyników.

W 2015 roku niezależna komisja ds. reformy kolarstwa poinformowała, że Laurent Brochard został przyłapany na dopingu podczas mistrzostw świata w San Sebastian w sezonie 1997, na których wywalczył tęczową koszulkę. UCI postanowiła jednak przymknąć na to oko.

Przypomnijmy, że feralne Tour de France 1998 na dwunastym miejscu ukończył Dariusz Baranowski, na którego nie pada cień podejrzeń. Kto wie, może rzeczywiście zgodnie z żartobliwymi uwagami Tomasza Jarońskiego, komentator Eurosportu znalazł się wówczas na podium?

Poprzedni artykułBernard Hinault: „Kolarze muszą przestać gadać głupoty”
Następny artykułCzesław Lang odznaczony medalem „Kalos Kagathos”
Redaktor-samouk, z wykształcenia psycholog. Niegdyś wielki fan Lance’a Armstronga, obecnie Michała Kwiatkowskiego. Jego ulubione wyścigi to Paryż-Roubaix i Tour de France.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments