Lider reprezentacji Polski wystartuje do wyścigu ze startu wspólnego elity mężczyzn na mistrzostwach świata w Bergen na specjalnie przygotowanym rowerze.
Do dyspozycji byłego mistrza świata będzie Dogma F10 – taka jak na co dzień w Team Sky. Kwiato w Bergen ścigać się będzie na czerwono-białej ramie dopasowanej do reprezentacji. Oczywiście właściwości aerodynamiczne i przenoszenie mocy pozostają bez zmian. W stosunku do poprzedniego modelu rama miała zyskać m.in. 7% sztywności i stracić nieco ponad 6% wagi. Nie mogło zabraknąć słynnego wgłębienia w dolnej rurze ramy.
Osprzęt – Shimano Dura-Ace Di2 9150. Lepszy, szybszy, lżejszy (i oczywiście droższy). Japończycy odpowiadają też za niezwykle skuteczne hamulce i koła.
Ciekawostkę stanowi producent szytek. Chociaż wydaje się, że Specialized jest jednym z głównych konkurentów Pinarello, to Kwiato pojedzie w Bergen na ogumieniu… S-Works Turbo Gripton o szerokości 24mm.
Kokpit to sprawka PRO (znowu wracamy do Shimano, które jest właścicielem marki). Codziennością w Team Sky jest dobieranie mostka co do milimetra – w przypadku Michała Kwiatkowskiego zastosowano długość 121mm.
Poza szybkością, sztywnością, aerodynamiką i tak dalej, i tak dalej, bardzo ważny jest komfort. Za ten odpowiada m.in. siodło – w tym przypadku fi’zi:k Antares VS.
Ostatnim ogniwem, któremu możemy się przyjrzeć jest kaseta. Mechanicy założyli Kwiatkowskiemu zębatki w rozmiarze od 11 do 29 zębów – w końcu będzie szybko na zjazdach i ciężko na podjazdach. W sumie jednak na Łososiowym Wzgórzu użycie kilku najlżejszych przełożeń raczej nie będzie potrzebne.