fot. Michał Kapusta / naszosie.pl

Australijskiej grupie z wstępnej trójki liderów na klasyfikację generalną pozostał tylko Esteban Chaves, ale bracia Adam i Simon Yates będą szukali swoich szans na zwycięstwa etapowe.

Choć Adam Yates wypadł z walki o generalkę na 11. etapie to Brytyjczyk był jednym z najaktywniejszych zawodników na etapie do Sierra Nevada. Właśnie tam Yates spędził ostatnie tygodnie przygotowując się do Vuelty.

Jechałem z myślą o zwycięstwie etapowym, ale gdyby w końcówce sytuacja uległa zmianie to byłem na przedzie dla Chavesa. Dałem z siebie wszystko, nie udało się i spróbuję innego dnia. Jechałem swoim tempem przez praktycznie półtorej godziny, nie było w tym żadnej strategii czy taktyki. Jechałem full gas, KTÓRY okazał się niewystarczający.

– tłumaczył Yates po etapie do Sierra Nevada.

Brytyjczyk celował w Hiszpanii w trzeci z rzędu rezultat w TOP10 klasyfikacji generalnej, ale, podobnie jak jego brat Simon, stracił szansę na walkę o wysokie miejsce i skupi się na walce o etapowe triumfy. Zakładana więc jazda na trzech liderów w australijskiej grupie także się nie uda i teraz jedynym zawodnikiem liczącym się w generalce będzie Esteban Chaves, który po piętnastu etapach plasuje się na piątej pozycji.

Mamy teraz dwie możliwości. Możemy jechać po etapy dla Adama, ja też mogę atakować i on może mi pomóc. Lopez był niesamowity i wielkie gratulacje dla niego. Dla Adama oczywiście też, jest bardzo mocny.

Kiedy Contador zaatakował, Froome zachował spokój i po chwili złapaliśmy Alberto. Mamy bardzo mocną ekipę, młody skład z Jackiem Haigiem, Simonem i Adamem, którzy zrobią wszystko dla obranego celu.

– opowiadał Chaves.

Neil Stephens, dyrektor sportowy Orica – Scott także przyznał, że ekipa zakładała agresywną jazdę zamiast czekać, aż pojawi się okazja do ataku.

Ustaliliśmy ofensywną taktykę i prawie się udało. Byliśmy w czołówce przez cały etap i pojechaliśmy dobrze pod kątem klasyfikacji generalnej. Po dwóch tygodniach możemy być całkiem zadowoleni. Oczywiście chcielibyśmy być wyżej w generalce, albo chociaż tracić mniej czasu, ale i tak chłopakom należą się pochwały.

Czas w generalce straciliśmy wtedy, kiedy atakowaliśmy i musimy mieć to na uwadze w dalszej części rywalizacji. Zamierzamy jednak walczyć i jechać w swoim stylu.

– podsumował Stephens.

Poprzedni artykułJonathan Vaughters: „Pokaż mi inny sport, w którym rozpadają się najlepsze drużyny”
Następny artykułNaszosowe oceny: podsumowanie drugiego tygodnia [analiza]
Licencjat politologii na UAM, pracuje w sklepie rowerowym, półamatorsko jeździ rowerem. Za gadanie o dwóch kółkach chcą go wyrzucić z domu. Jeśli już nie zajmuje się rowerami, to marnuje czas na graniu w Fifę. W trakcie Tour de Pologne zazwyczaj jest na Woodstocku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments