Mistrz świata nie był zbyt szczęśliwy z kolejnego miejsca na podium i jednoczesnego braku zwycięstwa. Sprawy nie ułatwił przelotny deszcz.
Wyraźnie niezadowolony z wyniku Sagan odpowiadał na pytania dziennikarzy krótkimi zdaniami…
Było bardzo niebezpiecznie, bo w mieście chyba od dawna nie padało i dzisiejszy deszcz uczynił drogę bardzo śliską. Cieszę się jedynie, że udało się uniknąć kraksy. To był krótki, ale bardzo trudny etap. Podjazdy były sztywne i wszyscy sprinterzy mieli problemy. Nie wygrałem, ale nadal mamy koszulkę lidera. Jutro zobaczymy jak będzie – wszystko zależy od naszego samopoczucia.