Fot. Team Sky

Lider wyścigu Tour de France Chris Froome (Team Sky) powiedział brytyjskiemu dziennikowi „The Times”, iż czasem myśli, że to Michał Kwiatkowski powinien być liderem jego drużyny w tegorocznej Wielkiej Pętli. Nie ma zatem końca komplementowanie mistrza Polski w jeździe indywidualnej na czas za pracę, jaką wykonuje na francuskich szosach.

„Kwiato”, jak popularnie nazywany jest Michał Kwiatkowski, wydaje się być jeszcze większym skarbem dla drużyny Sky w kontekście nieobecności Gerainta Thomasa, który w jednej z kraks na dziewiątym etapie wyścigu złamał obojczyk i musiał wycofać się z rywalizacji. Walijczyk był pierwszym liderem 104. edycji Tour de France i ostatnim pomocnikiem Chrisa Froome`a, który niedzielny etap uznał za wyjątkowy pod wieloma względami.

To był prawdopodobnie najbardziej bogaty w rozmaite wydarzenia etap, w jakim kiedykolwiek brałem udział – wysokie tempo od samego startu, kraksy, niebezpieczne zjazdy, ataki moich rywali, defekty, a na końcu ulga, że udało się utrzymać żółtą koszulkę

– powiedział Chris Froome.

Lider klasyfikacji generalnej Wielkiej Pętli przyznał, że wycofanie się jego najważniejszego przybocznego Gerainta Thomasa jest wielką stratą dla drużyny, ale jednocześnie zadeklarował, że skład ten wciąż jest zdolny bronić maillot jaune. Mówiąc o sile swoich siedmiu kolegów podkreślał moc, jaką dysponuje Michał Kwiatkowski.

Każdy stanął na wysokości zadania, by bronić żółtej koszulki. Michał Kwiatkowski wykonuje ogromną pracę dla drużyny. On jest trzema kolarzami w jednym. Czasami myślę sobie, że wszyscy powinniśmy jechać dla niego

– dodał „Froomie”.

Po wycofaniu się z wyścigu Richie Porte`a (BMC), który miał poważną kraksę na zjeździe z Mont du Chat, Chris Froome jako swojego największego rywala wskazuje mistrza Włoch Fabio Aru (Astana), zajmującego obecnie drugie miejsce w klasyfikacji generalnej ze stratą osiemnastu sekund.

Dziennikarz „Timesa” napisał, że hotel na przedmieściach Périgueux, w którym Team Sky spędzał dzień odpoczynku, był bardziej strzeżony niż miejsca zakwaterowania pozostałych drużyn. Powodem tego miała być chęć uniknięcia najścia dziennikarzy. Po zakończeniu dziewiątego etapu brytyjski dziennikarz Wiliam Fothernigham, który od początku istnienia znajduje się blisko „niebiańskich”, poinformował na Twitterze, że drużyna nie zorganizuje konferencji prasowej podczas dnia przerwy, co w Tour de France nie miało miejsca od dwudziestu dziewięciu lat.

Poprzedni artykułOgólnopolska Olimpiada Młodzieży 2017 od środy w Nowym Dworze Mazowieckim!
Następny artykułDalszy rozwój Cadel Evans Great Ocean Road Race
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Rafał Patelski
Rafał Patelski

No fakt kwiato jest w życiowej formie, trasa touru wyjątkowo mało gorzysta wprost dla kwiato. Jednak w najtrudniejszym wyścigu w kalendarzu Uci czyli Giro kwiato nie miał by żadnych szans na wygraną. Szacun dla kwiato za ten tour i jeśli utrzyma formę do września mistrz świata może być tylko jeden.

Elizabeth60
Elizabeth60

Przykro patrzeć jak taki Landa czy Henao jadą na siebie i mają szansę na wysokie miejsce, a Kwiatek haruje za całą drużynę. Kiedyś będzie żałował, że nie wykorzystał szansy na pierwszą 10 lub zwycięstwo etapowe w Tdf, za parę lat sam będzie miał gdzieś, że pomagał Froomowi czy innemu Cavowi. Kolarza tej klasy nikt nie ocenia, jakim był pomocnikiem, tylko jakie sam ma wyniki. Mistrz świata w rewelacyjnej formie wożący bidony, gdy cały Sky poza Kneesem wiezie się na jego kole, wygląda niepowaznie. Serce się kraje, bo bardzo lubię tego zawodnika, a 3 godzinny film z Ponferrady puszczam sobie w chwilach największej chandry.