Trek-Segafredo

Włoch otrzymał karę czasową i pieniężną za rzut bidonem w Rory’ego Sutherlanda z Team Movistar.

Około 15km przed finiszem zespoły Trek-Segafredo i Team Movistar walczyły o czołowe pozycje w peletonie. W nerwowej sytuacji doszło do nietypowego zdarzenia – Rory Sutherland, jeden z pomocników Nairo Quintany, wykonał tzw. „rybkę” – zarzucił rowerem w bok. By uniknąć zderzenia Eugenio Alafaci odbił w lewo i był bliski zjechania z asfaltu, co często kończy się kraksą. Włoch natychmiast zareagował na manewr rywala – wyciągnął bidon i cisnął nim wprost w tylne koło roweru Sutherlanda.

Agresywny gest ze strony Włocha musiał spotkać się z karą. Wielu sądziło, że kolarz Trek-Segafredo zostanie wykluczony z rywalizacji, ale ostatecznie Alafaci może być zadowolony z łagodnego wyroku – za „akt agresji” UCI ukarało go mandatem w wysokości 200 franków szwajcarskich oraz doliczeniem dodatkowej minuty w klasyfikacji generalnej. Rory Sutherland dość szybko skomentował decyzję Międzynarodowej Unii Kolarskiej pisząc na Twitterze:

Tylko tyle?

W tegorocznym Giro d’Italia doszło już do sprzeczki między dwoma kolarzami. Na czwartym etapie Javier Moreno (Bahrain-Merida) odepchnął Diego Rosę (Team Sky) i spowodował kraksę rywala. Za niebezpieczne zachowanie Hiszpan został wykluczony z rywalizacji.

Poprzedni artykułLanda, Dumoulin i Quintana po 19. etapie Giro d’Italia 2017
Następny artykułTour du Pays de Vaud: Dominacja Leknessunda
Menedżer sportu, fotograf. Zajmuje się sprzętem, relacjami na żywo i wiadomościami. Miłośnik wszystkiego co słodkie, w wolnym czasie lubi wyskoczyć na rower żeby poudawać, że poważnie trenuje.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments