Oświetlenie do jazdy dziennej zostało stworzone, by poprawić widoczność kolarzy w godzinach, w których większość z nas jeździ na rowerze.
Zawodnicy Trek-Segafredo użyją tylnych lampek Bontrager Flare R podczas etapów jazdy na czas w Giro d’Italia. Celem nietypowego akcesorium ma być zwrócenie uwagi na kroki, które mogą podjąć wszyscy użytkownicy rowerów, by poprawić swoją widoczność. Oświetlenie zostało stworzona specjalnie do jazdy dziennej i może być widziane nawet z dwóch kilometrów.
Bontrager, przy tworzeniu Flare R, skorzystał z badań, które wykazały, że od czasu wprowadzenia obowiązku jazdy samochodem z włączonymi światłami dziennymi liczba kolizji spadła o 25%. Zgodnie z ostatnimi informacjami kolarze, którzy używają przednich i tylnych świateł do jazdy dziennej zmniejszają prawdopodobieństwa potrącenia przez inne pojazdy o 33%.
Nie chodzi tylko o widzialność. Wszystko przed tobą jest widzialne. Chodzi o to, żeby się wyróżnić – patrząc przed siebie widzisz wszystko, ale skupiasz się na jednej rzeczy. Flare R zostało stworzone tak, by przyciągnąć uwagę na kolarza, kiedy zbliżasz się do niego od tyłu. Dzięki temu możesz rozpoznać obiekt i ominąć go
– powiedział Matt Shriver z Trek-Segafredo.
Kolarze amerykańskiego zespołu używali już tego typu udogodnień podczas Giro d’Italia 2015. W zeszłorocznym Saitama Criterium w Japonii zawodnicy Trek-Segafredo ubrani byli w odblaskowe stroje, by, podobnie jak teraz, zwrócić uwagę na problem słabej widoczności wśród rowerzystów.
Wielu z nas zapomina o własnym bezpieczeństwie…