Niedzielny triumf w Amstel Gold Race miał dla mistrza Belgii słodko-gorzki smak. Zawodnika Quick Step Floors czeka kilkutygodniowa rehabilitacja urazu nerki spowodowanego upadkiem we wczesnej fazie „piwnego wyścigu”.
Gilbert szybko podniósł się po kraksie i kontynuował jazdę. Nie odczuwał dyskomfortu i na mecie w Berg en Terblijt odniósł wspaniałe zwycięstwo, pokonując na kresce Michała Kwiatkowskiego. Ból powrócił po zakończeniu wyścigu i Belg musiał udać się do szpitalu na prześwietlenie. Okazało się, że jedna z nerek doznała drobnego pęknięcia i Gilbert będzie zmuszony odpocząć od ścigania. Po 48 godzinach mistrz Belgii opuścił szpital i teraz ma kilka dni na spędzenie czasu z rodziną. Jeszcze wczoraj drużyna Quick Step Floors zakomunikowała, że Gilbert opuści jedynie dwa ardeńskie klasyki, czyli Walońską Strzałę i Liege-Bastogne-Liege. Sam zainteresowany wczoraj był pozytywnie nastawiony i przewidywał szybki powrót do ścigania. Jednocześnie bardzo żałował, że musi opuścić swoje ulubione wyścigi w sezonie:
Po dekoracji poczułem spory ból w dolnej części pleców i zdecydowałem, że muszę udać się do szpitala na rutynowe badania. Na szczęście to nic poważnego i jeśli wszystko ułoży się po mojej myśli to wrócę do ścigania już za tydzień.
Niestety, los czasami płata figle – uraz okazał się poważniejszy. Dzisiaj ekipa Quick Step Floors wydała nowe oświadczenie na swojej stronie internetowej. Po konsultacji z lekarzami ustalono, że Gilbert odpuści treningi na dwa tygodnie w celu pełnej rehabilitacji. W zaistniałej sytuacji mistrz Belgii nie stawi się na starcie setnej edycji Giro, które rozpoczyna się 5 maja na Sardynii. Oznacza to, że 34-latek nie powiększy swojego dorobku trzech wygranych etapów na Wyścigu Dookoła Włoch. Belg jest z tego powodu bardzo niezadowolony, gdyż obecnie jest we wspaniałej formie i miał dużą szansę na triumf etapowy:
To dla mnie wielka strata, iŻ Jestem zmuszony opuścić Giro – to wspaniały wyścig, w którym święciłem wiele triumfów w przeszłości. Zdrowie jest jednak najważniejsze – tego typu urazy są bardzo delikatne i nie można niepotrzebnie przyspieszać powrotu na rower. Uważam, że przedłużenie rehabilitacji jest najlepszą decyzją, jaką mogłem podjąć w obecnej sytuacji. Nadal jestem w świetniej formie i już nie mogę się doczekać drugiej części sezonu.
Przerwa w treningach nie powinna zakłócić dalszego programu sezonowego Gilberta. Belg powinien wystartować w lipcowym Tour de France, a następnie przygotować się do Mistrzostw Świata w Norwegii, których trasa jest stworzona pod umiejętności 34-latka.