Były kolarz Team Sky i pierwszy brytyjski zwycięzca Tour de France, powiedział w telewizyjnym programie Soccer AM, że gdy skończy się śledztwo prowadzone przez Brytyjską Agencję Antydopingową (UKAD), wyjawi rzeczy, które zszokują.
Bradley Wiggins wziął udział w porannym show emitowanym na antenie brytyjskiej telewizji Sky Sports. Był to jego pierwszy telewizyjny występ od obecności w Andrew Marr show, w którym krótko odniósł się do oskarżeń wysuwanych wobec niego oraz Team Sky, jakoby mieli stosować doping.
„Najgorszą rzeczą, o którą może być oskarżony człowiek prawy, jest złamanie zasad antydopingowych”, powiedział Bradley Wiggins, który stanowczo nie zgadza się z oskarżeniami.
Wiggins obiecał także, że gdy skończy się śledztwo Brytyjskiej Agencji Antydopingowej w sprawie iniekcji kortykosteroidów oraz tzw. tajemniczej paczki, wyjawi rzeczy, które zszokują.
„To było okropne, ale wciąż trwa śledztwo, więc teraz nie mogę więcej powiedzieć, a mam do powiedzenia wiele. Oskarżenia o doping są dla mnie najgorszymi z możliwych, bo to wszystko dotyczy tego, co osiągnąłem, oraz co doprowadziło mnie do miejsca, w którym się znajduję”, dodał Wiggins.
Dzień wcześniej najbardziej utytułowany brytyjski olimpijczyk podczas spotkania zorganizowanego przez jedną z londyńskich korporacji, skrytykował politykę działania drużyny Sky i jej szefa, Dave`a Brailsforda.
„Myślę, że filozofia 'marginal gains’ to stek bzdur, jeśli mam być szczery. Wielu ludzi zarobiło na tym mnóstwo pieniędzy, a Dave Brailsford konsekwentnie używał tego jako swojej wizytówki. Ale ja zawsze uważałem, że to stek bzdur”, skomentował Wiggins.