Fot. Marek Bala / naszosie.pl

Szef Team Sky, sir Dave Brailsford, w liście do przewodniczącego parlamentarnej komisji, Damiana Collinsa, która prowadzi śledztwo ws. tajemniczej paczki, przyznał się do błędów popełnionych w tej sprawie, ale jednocześnie zaprzeczył, jakoby w drużynie zostały złamane jakiekolwiek zasady antydopingowe. 

We wtorek wieczorem media (w tym portal Naszosie.pl) otrzymały treść listu Brailsforda do Collinsa oraz liczący osiem stron załącznik – dokument, który stworzono na potrzeby wyjaśnienia kontekstu całej sprawy i opisania kroków, jakie Team Sky podjął od momentu powstania, by wzmocnić antydopingowe działania.

Po pierwsze, zaprzeczono, że drużyna zamówiła siedemdziesiąt ampułek triamcynolonu (kortykosteroidu mającego działanie przeciwzapalne i łagodzącego objawy uczulenia) w 2011 roku. Według Sky, zakupiono pięćdziesiąt ampułek w latach 2010-2013.

„Tylko mała porcja z nich była przeznaczona dla kolarzy. Według dr. Richarda Freemana, większość z nich była używana w jego prywatnej praktyce lekarskiej, tzn. leczeni byli nimi członkowie Team Sky i British Cycling.”

Po drugie, przyznano, że dr Freeman, sprawca całego zamieszania, nie jest w stanie podać wystarczających dowodów, że podczas Dauphiné 2011 Bradley Wiggins otrzymał lek wykrztuśny Fluimucil. Lekarz powinien umieścić dane dotyczące tej działalności w specjalnym folderze na platformie Dropbox, a nie trzymać je w prywatnym laptopie, który skradziono mu w Grecji w 2014 roku.

Po trzecie, w raporcie wyjaśniono, że powszechnie panująca opinia, że Fluimucil można kupić w każdej francuskiej aptece, a więc nie było konieczności, by Simon Cope z British Cycling dostarczał ją aż z Manchesteru, jest nieprawdziwa.

„Tak, Fluimucil jest sprzedawany we Francji bez recepty, ale nie w takiej formie, w jakiej lek ten był używany przez Team Sky. 3-mililitrowe ampułki o 10% roztworze w nebulizatorze nie są dostępne we Francji bez recepty.”

Ponadto, Dave Brailsford przyznał, że zostały popełnione błędy, ponieważ nie wszyscy członkowie sztabu drużyny właściwie wypełniali obowiązujące wówczas w drużynie procedury dotyczące polityki antydopingowej. Dodał tym samym, że od ośmiu lat misją Team Sky jest ściganie i wygrywanie „na czysto”.

Chwilę po opublikowaniu wyżej opisanych dokumentów poparcia sir Dave`owi Brailsfordowi udzielił za pośrednictwem Twittera Graham McWilliam, przewodniczący zarządu Team Sky.

Z kolei na doniesienia portalu Cyclingnews.com, że niektórzy kolarze Sky rozważają poproszenia Brailsforda o ustąpienie ze stanowiska, zareagowali między innymi Geraint Thomas i Michał Kwiatkowski, którzy wraz z czternastoma innymi kolegami opublikowali tweety, w których w stu procentach popierają swojego szefa. Nie zrobił tego lider drużyny, Chris Froome.

Poprzedni artykułDebiut Perekitko w orliczkach
Następny artykułTirreno-Adriatico: Pewny triumf BMC
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments