Trek-Segafredo / Graham Watson

Menedżer grupy Luca Guercilena liczy na znakomite wyniki dzięki sprowadzeniu dwóch gwiazd – Johna Degenkolba i Alberto Contadora.

Guercilena zdradził swoje ambicje w rozmowie z La Gazzetta dello Sport. Wygrana w rankingu to awans w stosunku do obecnego sezonu o aż osiem pozycji.

Zrozumieliśmy, że możemy wspierać kapitana i celować w klasyfikację generalną Tour de France, udało się to z Mollemą w tym roku. Naszym głównym zadaniem będzie wygranie drużynowego rankingu WorldTour. To znak sportowego prestiżu. W niektórych przypadkach może też oznaczać dodatki od naszych sponsorów.

Słowa Włocha nie muszą brzmieć nieprawdopodobnie. W tegorocznym okienku transferowym Trek-Segafredo sięgnął głęboko do kieszeni i pozyskał nie tylko Contadora i Degenkolba, ale także gwiazdora obecnego sezonu Jarlinsona Pantano z IAM Cycling, duński talent Madsa Pedersena z Stolting, byłego rekordzistę w jeździe godzinnej Matthiasa Brandle (IAM Cycling) oraz jego rodaka Michaela Gogla z Tinkoff. Z drugiej strony kariery skończyli m.in. Fabian Cancellara, Frank Schleck, Ryder Hesjedal i, nieco wcześniej, Jaroslaw Popowycz.

Będziemy musieli być mocni jako drużyna i mieć kilku kolarzy zdolnych do walki w końcówkach wyścigów. Mamy sporo pracy, żeby zbudować zespół. Nie będzie to łatwe, ale to wyzwanie mnie motywuje.

Nowy kalendarz WorldTour został rozszerzony do 38 wyścigów, co jeszcze bardziej utrudnia wysoką formę przez cały sezon. Przy liczbie aż 20 jednodniówek sporo będzie spoczywać na barkach Degenkolba, Giacomo Nizzolo i Jaspera Stuyvena. Włoch już zapowiedział walkę w Mediolan-Sanremo, E3 Harelbeke i Gent-Wevelgem.

Myślę, że odebranie mu zwycięstwa na ostatnim etapie Giro d’Italia naprawdę go wkurzyło i zmotywowało na pozostałą część sezonu. Zdobył potem tytuł mistrza Włoch. W sezonie 2015 miał kontuzję, ale jego dużym atutem jest zaufanie we własne możliwości i ogromne zacięcie. Na początku kariery miał problemy z regeneracją po atakach, ale mocno nad tym pracował i teraz jest w stanie walczyć również w ciężkich wyścigach. Myślę, że rozwinie się jako kolarz skupiony na klasykach, który może wygrywać sprinty z małych grupek.

Liderem na bruki pozostaje Degenkolb, a Nizzolo może spokojnie zbierać doświadczenie na kolejne wyścigi.

Degenkolb pokazał, że potrafi wygrywać, jego rezultaty mówią za siebie. Giacomo szybko się rozwija i może być niespodzianką na brukach, nawet jeśli potrzebuje roku na zebranie doświadczenia – zakończył Guercilena.

Poprzedni artykułFactor zaprezentował rowery dla AG2R-La Mondiale
Następny artykułAllan Peiper: „Wierzymy, że Porte wygra Tour de France”
Menedżer sportu, fotograf. Zajmuje się sprzętem, relacjami na żywo i wiadomościami. Miłośnik wszystkiego co słodkie, w wolnym czasie lubi wyskoczyć na rower żeby poudawać, że poważnie trenuje.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments