Na ostatni etap Tour de France Specialized Tarmac króla gór został ubrany w nowe, odświętne, szaty.
Wygrana w jednej z klasyfikacji Wielkiej Pętli to zawsze okazja do świętowania. Kolarze jadą wtedy na Pola Elizejskie na specjalnie przygotowanych rowerach. Nie inaczej było w przypadku Rafała Majki (Tinkoff). Mistrz Polski wyróżniał się w peletonie nie tylko swoją koszulką.
Jako król gór Rafał stawia na lekkość, dlatego jeździ na Specialized Tarmac, a nie Venge. Na płaski etap w Paryżu mistrz Polski zdecydował się na dość głębokie koła Roval CLX 60mm, ale waga całego zestawu to około 7kg.
Oprócz wagi ważna jest też niezawodność – Shimano Dura-Ace Di2 zapewnia obie te rzeczy. Co ciekawe koła i napęd to jedyna rzecz w rowerze Rafała, która nie została pokryta białym lub czerwonym kolorem…
… nawet pedały Look Keo Blade 2 otrzymały specjalne malowanie.
Specjalnie przygotowane dla Rafała siodełko Prologo miało zaskakująco wiele czarnego, ale już produkty FSA:
kokpit K-Force
oraz sztyca z tej samej serii są w grochach.
Nie da się ukryć, że etap z finiszem na Polach Elizejskich w Paryżu ma swoje specjalne prawa. W ostatnich latach widywaliśmy na nim już cygara, piwo, szampana i różnego rodzaju pokrycia na rowerach, ale sprzęt Rafała Majki wyróżnia się z tłumu.
wszystkie fotografie należą do Specialized
Nalepki,nalepki które już jutro nie będą modne.
Nalepki, nalepkami, ale na takim rowerze nie wypada strzelać na podjazdach.
Fajne te kropki 🙂