Reprezentant Niemiec wygrał sprint z peletonu w Opalenicy. W klasyfikacji generalnej prowadzenie utrzymał Johim Ariesen (Metec-TKH).
Druga część zmagań w XXIV Bałtyk-Karkonosze Tour to 155km z Kościana do Opalenicy. Na trasie czekało aż 10 premii lotnych. Końcówka to dość trudne technicznie okrążenia po Opalenicy.
Pierwsze trzy premie zostały rozegrane jeszcze w Kościanie. Najlepsi byli Nicolas Pietrula (Dukla Praha), następnie Mateusz Nowak (Domin Sport) i Sindre Haugsvaer (IK HERO Elite). Później uformowała się ucieczka dnia – Antonio Di Sante (GM Europa), Adam Koryczan (De Rosa Rybnik), Patrick Schubert (Isaac). Ich przewaga maksymalnie wzrosła jedynie do niecałych trzech minut. Peleton nie pozwolił na dalszy odjazd i nawet zryw zdecydowanie najaktywniejszego Di Sante (zwycięstwa na premiach w Śmiglu, Parzęczewie i Nowym Tomyślu) nie pozwolił dojechać.
W peletonie na początku pracowała ekipa lidera Metec, ale później na czoło wyszły VERVA Activejet i CCC Sprandi Polkowice. To właśnie polskie grupy skasowały uciekinierów 25km przed metą. Na premii w Kuślinie najszybszy był już Guy Calma (Team Attaque Gusto). Na trzecim miejscu finiszował lider wyścigu Johim Ariesen (Metec-TKH).
Pierwszy przejazd przez metę w Opalenicy padł łupem Łukasza Bodnara (VERVA Activejet), który przyprowadził peleton. Na finiszu najszybszy był jednak reprezentant Niemiec Maximilian Beyer! Drugie miejsce dla lidera wyścigu Johima Ariesena (Metec-TKH), a trzecie dla Macieja Paterskiego (CCC Sprandi Polkowice).