Po wspaniałym, solowym ataku, Vincenzo Nibali zwyciężył w jednodniowym wyścigu Tre Valli Varesine. Rekin z Messyny nie kryje, że swój doskonały wynik chciałby powtórzyć w niedzielę podczas Il Lombardia.

Na ostatnich kilometrach cały zespół Astany był skupiony na przygotowaniu ataku znakomitego Sycylijczyka. Ubiegłoroczny triumfator Wielkiej Pętli nie zamierzał zmarnować pracy kolegów skacząc na ostatnim podjeździe i samotnie przekraczając linię mety. Dzisiejszy triumf jest kolejnym znakomitym wynikiem Nibalego w tym miesiącu, co dobrze rokuje przed zbliżającym się wielkimi krokami Il Lombardia.

Chłopcy wykonali dziś kawał dobrej roboty. W szczególności chciałbym podziękować Fabio Aru, bez którego nie dałbym rady zwyciężyć. Po podróży i zmianie czasu czułem się zmęczony. Na szczęście nogi pracowały dziś bardzo dobrze. Moim głównym zadaniem było niedopuszczenie do tego, by wyścig zakończył się grupowym sprintem. Zdecydowałem się odjechać i udało się. Liczę, na powtórkę w niedzielę. Wszystko jednak zależy od tego jak dobrze uda mi się zregenerować. – powiedział triumfator włoskiego klasyka.

Już za trzy dni, na pięknej trasie zostanie rozegrana kolejna edycja wyścigu dookoła Lombardii. Będący w dobrej formie Nibali z pewnością będzie jednym z faworytów. Zwycięstwo nie musi jednak przyjść mu tak łatwo, bowiem ochotę na wygranie monumentu mają także m.in. Alejandro Valverde, Joaquim Rodriguez czy Philippe Gilbert.

 

fot. direttaciclismo.net

Poprzedni artykułSpore wzmocnienie ekipy Marcina Białobłockiego i Karola Domagalskiego.
Następny artykułWyciekła trasa Giro d’Italia 2016?
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments