Do bardzo nieprzyjemnego wydarzenia doszło na trasie ostatniego w tym roku Wielkiego Touru. Mimo braku kontuzji Amerykanin nie będzie dobrze wspominał dzisiejszego odcinka.
Około 40km przed metą czwartego etapu hiszpańskiego wyścigu kilku kolarzy uczestniczyło w niewielkiej kraksie, w której zatrzymani zostali m.in. Tejay Van Garderen (BMC) i Ben King (Cannondale). Jak się okazało, dla tego drugiego, zdarzenie miało nieprzyjemne skutki.
Gdy Amerykanin starał się pozbierać z asfaltu, jeden z kibiców zabrał mu z kierownicy komputer GPS Garmin. King zorientował się w jego czynie, dlatego zaczął szukać złodzieja. W międzyczasie inny fan postanowił odjechać na rowerze kolarza.
Nie wiem, czy próbował „pomóc” czy uciec korzystając z okazji, że szukałem ludzi, którzy ukradli mojego Garmina. Co za grupa…
Na szczęście Cannondale Kinga był uszkodzony i drugiemu złodziejowi nie udało się uciec z cennym łupem. Z drugiej strony Garmin niestety nie został odzyskany.
Próbę odebrania roweru można zobaczyć na krótkim nagraniu
https://twitter.com/josselin_riou/status/636191041163522048/video/1