Wysokie temperatury w lipcu nie powinny dziwić. Pomimo lata tegoroczny Tour de France jest wyjątkowo upalny, a słupek rtęci często pokazuje okolice 40 stopni Celsjusza. Jak kolarze radzą sobie w takich warunkach?

Bywa, że kolarz potrafi wypić w trakcie upalnego etapu nawet 20 bidonów. Nie tylko temperatura ma jednak wpływ na to jak jest gorąco. Dochodzą także podmuchy gorącego powietrza, a nagrzewany przez wiele godzin asfalt osiąga ponad 60 stopni i oddaje ciepło, przez co kolarze są „atakowani” dodatkowo od podłoża.

Najlepszym rozwiązaniem jest po prostu jechać. Jadąc chłodzi nas pęd powietrza, a do tego przez wysiłek pocimy się. Woda, którą oddajemy przez pot również nas schładza, jednak należy pamiętać o tym aby ją uzupełniać. To także jeden z czynników powodujących, że kolarze potrafią „zatankować” w siebie kilkanaście bidonów. Nie tyle, żeby się ochłodzić, ale przede wszystkim żeby się nie odwodnić.

Kolarze oczywiście nie piją tylko i wyłącznie wody. W bidonach otrzymują także napoje, które mają uzupełnić te składniki, które zostały wypocone i spalone w trakcie jazdy. W upalny dzień przyjemnie jest się schłodzić zimną wodą, a najlepiej oblewając nią całe ciało. Dlatego też na bidonach kolarze mają często choćby mały znak „x” dzięki któremu wiedzą co znajduje się w bidonie który otrzymują. Niezbyt przyjemne by było, gdyby któryś z zawodników oblał się napojem z dużą ilością cukru 🙂

Ciężko sobie wyobrazić, by każdy z kolarzy podjeżdżał do wozów technicznych i zabierał po jednym bidonie tylko dla siebie. Zazwyczaj po kilka bidonów jedzie jeden zawodnik, a w tym roku rolę „bidonowego” pełnił nawet sam mistrz świata – Michał Kwiatkowski. Odebranie i rozwiezienie bidonów nie należy do łatwych zadań. Jeśli tempo jest „spacerowe” poziom trudności tego zadania jest mniejszy, ale już w momencie gdy ekipy sprinterskie zabierają się za dyktowanie tempa… A do tego na plecach ma się kilka wypełnionych bidonów, które także swoje ważą…

Dla wielu może to być zaskakujące, ale wodę z organizmu tracimy także przez płuca po prostu oddychając. Im więcej i ciężej oddychamy podczas wysiłku tym więcej tracimy wody. Szacunkowo w trakcie godziny może to być ok. 75 ml, a w trakcie etapu daje to kolejny bidon płynu do uzupełnienia w organizmie.

Źródło i foto – inrng.com

 

Poprzedni artykułWypowiedzi po 16 etapie Tour de France
Następny artykułMichał Kwiatkowski pojedzie w Tour de Pologne!
Licencjat politologii na UAM, pracuje w sklepie rowerowym, półamatorsko jeździ rowerem. Za gadanie o dwóch kółkach chcą go wyrzucić z domu. Jeśli już nie zajmuje się rowerami, to marnuje czas na graniu w Fifę. W trakcie Tour de Pologne zazwyczaj jest na Woodstocku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments