Fot. Astana

Alexandre Vinokourov próbuje gasić ogień wywołany przez dziennikarzy. Złoty medalista olimpijski z Londynu zaprzecza, że kazał szukać swojemu liderowi, Vincenzo Nibalemu, nowej drużyny na przyszły sezon.

Vincenzo Nibali wygrał w ubiegłym roku Tour de France, jednak w tegorocznej edycji idzie mu… średnio. Pojawiły się plotki, że Alexandre Vinokourov nie jest zadowolony z wyników osiąganych przez „Rekina” i kazał mu szukać sobie nowej drużyny na kolejny sezon pomimo tego, ze jego kontrakt z Astaną wygasa dopiero z końcem przyszłego roku.

Jak podawał hiszpański AS popularny „Vino” nazwał bilans pierwszego tygodnia „katastrofalnym”. Najwybitniejszy kolarz z Kazachstanu dementuje jednak pogłoski o przedwczesnym wyrzuceniu Nibalego z drużyny.

„Nigdy nie było sprawy, ze Vincenzo Nibali miałby nas opuścić po sezonie. Oczywiście nie jestem zadowolony kiedy nie wygrywamy, jak każdy dyrektor drużyny. Po prostu uważam, że Vincenzo nie jedzie na swoim najwyższym poziomie w tym Tourze. Przeprowadzimy testy medyczne, które powinny dać nam odpowiedź dlaczego Nibali jedzie gorzej niż wskazuje na to jego potencjał.

Spodziewamy się także, że pojedzie w Vuelta a Espana, gdzie chcemy w końcu wygrać wielki tour. Nie ma żadnego kryzysu czy problemów z Nibalim. W pełni w niego wierzymy, niezależnie od tego co podaje prasa.”

– ucina wszelkie wątpliwości Vinokourov.

Źródło: cyclingtips.com.au

Poprzedni artykułQuintana: „Będziemy dalej próbować”
Następny artykułGreg van Avermaet wygrywa w Rodez!
Licencjat politologii na UAM, pracuje w sklepie rowerowym, półamatorsko jeździ rowerem. Za gadanie o dwóch kółkach chcą go wyrzucić z domu. Jeśli już nie zajmuje się rowerami, to marnuje czas na graniu w Fifę. W trakcie Tour de Pologne zazwyczaj jest na Woodstocku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments