Kristijan Durasek (Lampre-Merida) podczas drugiego etapu Tour de Suisse pokazał, że nawet na poziomie World Tour można ograć rywali w dziecinny sposób. Oto jego wypowiedź po etapie. 

To jest moje pierwsze zwycięstwo w World Tourze. Jestem bardzo zadowolony i dumny, bo utrzymuję dobrą formę od Tour of Turkey. Jestem także usatysfakcjonowany, że zdołałem wykorzystać dobrą pracę moich kolegów. Obecność Pibernika w ucieczce pozwoliła nam schować się w peletonie i zachować energię na kluczowe momenty etapu. Moje nogi pracowały dobrze, ale z tej ucieczki nie byłem najszybszy.

Dziś, podczas trzeciego górskiego etapu kolarze pokonają 117 kilometrów z Quinto do Olivone. Finiszować powinni około godziny 18:00.

Foto: Tour de Suisse

 

Poprzedni artykułPaweł Cieślik trzeci w Tour de Slovaquie
Następny artykułTauron Lang Team Race w Gdańsku – relacja
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments