Alberto Contador (Tinkoff-Saxo), ma przed ostatnim tygodniem ścigania w Giro d’Italia – dwie minuty i 35 sekund przewagi nad Fabio Aru (Astana). Hiszpan zaznacza jednak, że nie tylko Włoch może być jego głównym zagrożeniem.

Czwarty w klasyfikacji generalnej ze stratą 4 minuty i 46 sekund jest Mikel Landa – kolejny z zawodników Astany. To właśnie na niego, Contador zamierza zwrócić szczególną uwagę.

„Aru i Landa tworzą w tym wyścigu bardzo mocny duet. Wczoraj to Landa był mocniejszy, ale może Fabio jechał bardziej asekuracyjnie w końcówce. W dniu przerwy trzeba dokładnie przeanalizować sytuację i przygotować się na ostatni tydzień ścigania. Trzeba zaplanować kilka scenariuszy. Być może w pewnym momencie, bardziej opłacalny dla mnie będzie atak, niż defensywna jazda”, powiedział „El-Pistolero”.

„Landa z pewnością jest jednym z zagrożeń. Na podjazdach wygląda niesamowicie i udowodnił to na etapie do Madonna di Campiglio. Nawet jeśli jest czwarty i ma dość sporą stratę, to musimy o nim pamiętać i mieć go cały czas na oku. Niektórzy ludzie już zakładają, że wygrałem to Giro. Ja mam jednak te świadomość, że na trasie może wydarzyć się wiele niespodziewanych rzeczy, jak np. kraksa lub defekt”, zauważa Contador.

Poprzedni artykułYuri Trofimov i Andrey Amador największymi niespodziankami w tegorocznym Giro d’Italia.
Następny artykułZapowiedź 16. etapu Giro d’Italia 2015
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments