Jarosław Marycz (CCC Sprandi Polkowice), nie jedzie już w wyścigu Giro d’Italia. Polak wylądował w szpitalu, po kraksie na 12 odcinku.

Marycz na swoim Twitterze opublikował zdjęcie, które ukazuje, jak groźny był jego upadek. Specjalista od jazdy indywidualnej na czas doznał licznych urazów twarzy, ale jak podaje oficjalny Fanpage CCC Sprandi Polkowice na Facebook’u.

„Doznał urazu twarzy, ale jest już po zabiegu w szpitalu i czuje się dobrze. Zostanie na obserwacji najprawdopodobniej do jutra”.

Sam zawodnik przyznaje, że nie pamięta jak doszło do wypadku. Na szczęście obyło się bez poważnych kontuzji.

Jarek, życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!

 

Fot: Twitter Jarosława Marycza

Poprzedni artykułContador: Wygrana w Giro to nadal odległa sprawa
Następny artykułZapowiedź 13 etapu Giro d’Italia 2015
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
4 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
2lazy2die
2lazy2die

Uffffff!!!. Zdrowia, chłopie!

Michal
Michal

Część
Miałem podobnie ząbki całe ? Mi się nie udało Ale sprawni lekarze poskladali i wszystko wróciło do normy . Powrotu do zdrowia !

Jacek
Jacek

Panie Jarku! Do wesela się zagoi!
A tak z innej beczki: szytki i taki deszcz, jak wczoraj, to nie jest pasujący do siebie zestaw …

EQS
EQS

OOOOO k….. Zdrowia!