Drużyna Etixx-Quick Step bardzo liczy na Michała Kwiatkowskiego, który rozpoczyna realizowanie pierwszego dużego celu w tym sezonie – „Ardeńskiego Tryptyku”. Mistrz świata wypowiedział się o przygotowaniach i taktyce przed Amstel Gold Race. 

W Amstel najważniejsze jest to, aby być z przodu od startu i mieć wsparcie drużyny. Nie trzeba znać kluczowych punktów wyścigu, bo one są wszędzie. Już po pierwszych dziewięciu kilometrach następuje podjazd, po którym trzeba ustalić dobre dla siebie tempo, a potem być czujnym cały czas. Może takim najważniejszym momentem jest Cauberg, ale i przed, i po nim trzeba być skoncentrowanym i dostosowywać się do warunków w wyścigu.

Jednym z tych, którzy świetnie znają Cauberg jest Philippe Gilbert. W zeszłym roku popełniłem błąd odpowiadając na atak Samuela Sancheza i potem nie miałem siły odpowiedzieć na akcję Gilberta. W tym roku mogą też powalczyć tacy zawodnicy, jak Matthews czy Wellens, ale ja koncentruję się na sobie i będę robił wszystko jak najlepiej. Prognozy mówią, że na Caubergu ma wiać z tyłu, co pomoże kolarzowi, który samotnie wjedzie na szczyt. Myślę, że jestem dostatecznie dobrze przygotowany i będę mógł walczyć w końcówce. Paryż-Nicea, Vuelta al Pais Vasco – to były ciężkie wyścigi, które dobrze przygotowały mnie do „Ardeńskich Klasyków”. 

Foto: Etixx-Quick Step

Opracowała: Marta Wiśniewska

 

Poprzedni artykułZLM Roompot Tour: Trzeci etap dla Madsa Pedersena, generalka dla Sorena Andersena
Następny artykułSzosowy Puchar Polski: Wyniki jazdy na czas w Warlubiu
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Zibi
Zibi

Takie tam moje spostrzeżenia 😉
Kwiato biorytm fizyczny ma dziś (niedziela) na +78, czyli bardzo dobrze, ale na środę (Strzała Wallońska) ma na +99, więc wyścig padnie jego łupem.
Przypomnę, że w Ponferradzie 28 września jego biorytmy wyglądały tak: fizyczny +94, emocjonalny +90, intelektualny +99 (układ wszystkich trzech wykresów na maksa zbiega się dla każdego człowieka około 2 razy w roku!). U Michała taki kolejny potrójny max będzie pod koniec września 2015 (czyli MŚ w Richmond – 27 września).
Wykresy z aplikacji Biorytm na Androida.