Niestety, Thomas Dekker po ostatniej próbie pobicia rekordu godzinnego nie znalazł ekipy, która byłaby zainteresowana jego usługami. Tym samym Holender zdecydował się zakończyć karierę.

Na początku swojej przygody z kolarstwem, Dekker uznawany był za jeden z największych talentów światowego peletonu. Jego rozwój nie przechodził jednak tak, jak wielu przewidywało. Dodatkowo, przydarzyła mu się wpadka dopingowa. Myślałem o tym przez wiele tygodni. Analizowałem każdą możliwość krok po kroku, słuchając zarówno rozsądku, jak i serca. Teraz już wiem, co będzie dla mnie najlepsze. Czas skończyć z kolarstwem. Podczas kariery doświadczyłem wiele wzlotów i upadków. Wiele się nauczyłem, szczególnie o sobie.  – powiedział zwycięzca Tirreno – Adriatico z 2006 roku.

Moją ostatnią zawodową godziną na rowerze była ta w Meksyku. Chciałem pokazać, że nadal potrafię jeździć szybko i wciąż chcę być kolarzem. Teraz, kilka tygodni później mogę otwarcie powiedzieć, że absolutnie nic to nie dało.

Dekker specjalizował się przede wszystkim w tygodniówkach. Na liście jego największych sukcesów można znaleźć takie pozycje jak wygrana w Tirreno – Adriatico (2006) i Tour de Romandie (2007) czy zdobycz etapowa w Tour de Suisse (2007).

Dawid Gruntkowski

Poprzedni artykułPowrót Gerransa opóźniony
Następny artykułRuszyła strona Skoda Velo Toruń!
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments