Kierownik zespołu Lampre-Merida – Giuseppe Sarroni zaprzecza medialnym doniesieniom o chęci pozyskania Thomasa Dekkera.
W czwartek holenderski De Telegraaf cytował wypowiedź Petera Koperdraada – szefa Meridy na Beneluks, który stwierdził, że pozyskanie Holendra byłoby bardzo atrakcyjnym posunięciem marketingowym. 30-latek nie ma obecnie żadnego kontraktu, ale jest w ciągłym treningu, gdyż ostatnio próbował bić rekord świata w jeździe na czas. Ta sztuka mu się nie udała, podobnie jak podpisanie kontraktu z włoskim zespołem WorldTour.
„Nigdy nie myślałem o Thomasie Dekkerze”, powiedział Saronni dla Tuttobici. „Nasza filozofia jest inna. Mam duży szacunek do niego, zwłaszcza po tym jak podjął się próby bicia rekordu godzinnego nie mając wsparcia żadnej z ekip, ale celem Lampre-Merida jest inwestowanie w młode lub obiecujące talenty„.
Przypomnijmy, że były triumfator Tour de Romandie i Tirreno-Adriatico ma za sobą wpadkę dopingową.
Foto: Garmin-Sharp