Kierownik zespołu Lampre-Merida – Giuseppe Sarroni zaprzecza medialnym doniesieniom o chęci pozyskania Thomasa Dekkera.

W czwartek holenderski De Telegraaf cytował wypowiedź Petera Koperdraada – szefa Meridy na Beneluks, który stwierdził, że pozyskanie Holendra byłoby bardzo atrakcyjnym posunięciem marketingowym. 30-latek nie ma obecnie żadnego kontraktu, ale jest w ciągłym treningu, gdyż ostatnio próbował bić rekord świata w jeździe na czas. Ta sztuka mu się nie udała, podobnie jak podpisanie kontraktu z włoskim zespołem WorldTour.

„Nigdy nie myślałem o Thomasie Dekkerze”, powiedział Saronni dla Tuttobici.  „Nasza filozofia jest inna. Mam duży szacunek do niego, zwłaszcza po tym jak podjął się próby bicia rekordu godzinnego nie mając wsparcia żadnej z ekip, ale celem Lampre-Merida jest inwestowanie w młode lub obiecujące talenty„.

Przypomnijmy, że były triumfator Tour de Romandie i Tirreno-Adriatico ma za sobą wpadkę dopingową.

Foto: Garmin-Sharp

Poprzedni artykułTomasz Jaroński Krzysztof Wyrzykowski „Rach, ciach, ciach, no to… pchamy!”
Następny artykułPhilippe Gilbert chce na Giro d’Italia założyć koszulkę lidera
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments