Michał Kwiatkowski (Etixx – Quick Step) podczas królewskiego etapu Volta ao Algarve, uległ jedynie Richiemu Porte (Team Sky). Mistrz świata chwali postawę swoich kolegów na dzisiejszym odcinku.
„Byłem bardzo spokojny do pierwszego podjazdu pod Malhão”, powiedział Kwiatkowski. „Zdecydowaliśmy, że gdy ucieczka będzie blisko to przyspieszymy. Peleton skurczył się do 25 lub 30 zawodników i zgodnie z ustaleniami z dzisiejszej odprawy, atakowaliśmy na przemian, by wymusić dyktowanie tempa na innych drużynach. Najpierw próbował Tony Martin, atakowali także Michał Gołaś i Zdenek Stybar. Niestety Sky Team bardzo ciężko pracowało w obronie koszulki Gerainta Thomasa. Ostatecznie nasz plan się nie powiódł, ale umęczyliśmy cały peleton. Koledzy pojechali dziś naprawdę super!”, dodał.
„Moim zadaniem było czekanie do ostatniego podjazdu. Richie Porte na ostatnim kilometrze narzucił naprawdę mocne tempo i próbowałem z nim walczyć, ale był dziś silniejszy. Nie byłem w stanie go wyprzedzić na ostatnich metrach i z pewnością zasłużył na to zwycięstwo. Osobiście jestem bardzo szczęśliwy. Pokazaliśmy dziś dobrą jazdę drużynową i solidnie potrenowaliśmy. To był bardzo długi, sześciogodzinny etap. Z pewnością zaprocentowały ostatnie treningi wytrzymałościowe w Calpe. Na finałowych kilometrach nie czułem się zmęczony, więc jest to dobry znak przed moimi kolejnymi wyścigami i z pewnością wszystko idzie zgodnie z harmonogramem. Moje odczucia są znacznie lepsze niż jeszcze dwa dni temu. Teraz zobaczymy, co możemy zrobić na ostatnim etapie”, zakończył mistrz Polski w jeździe indywidualnej na czas.
Foto: Etixx – Quick Step/Tim de Waele
Komentuje jak mistrz, ale skromnie. Brawo!