Tony Martin (Omega Pharma – Quick Step) zamierza w przyszłym sezonie stanąć w obliczu próby bicia rekordu świata w jeździe godzinnej na czas.
„Umieściłem ten cel w swoim planie na przyszły rok. Omówię to z moim zespołem w grudniu i sprawdzimy, czy da się to pogodzić z moimi celami w wyścigach szosowych. To jest najbardziej istotna kwestia. Muszę znaleźć czas na przygotowanie się do próby w ten sposób, by nie odbiło się to na moje przygotowania do normalnego sezonu na szosie. Ponieważ wokół mnie jest wielu fachowców i mogę liczyć na wsparcie swojego zespołu, to mam nadzieję, że wspólnie znajdziemy jakiś dogodny termin w przyszłym roku, kiedy będę mógł zmierzyć się z rekordem”, powiedział wicemistrz świata w jeździe indywidualnej na czas.
Głównym celem Niemca w przyszłym sezonie będzie powrót na najwyższy stopień podium w Mistrzostwach Świata w jeździe indywidualnej na czas, bowiem w 2014 roku tytuł najlepszego czasowca na świecie odebrał mu Bradley Wiggins. „Rozczarowanie ustąpiło dość szybko przez ducha walki i motywację, aby spróbować założyć tęczową koszulkę w przyszłym roku”, dodał.
Foto: bettiniphoto.net
Andrzej Gucwa
Właściwy człowiek do tego zadania , ciekawe czy będzie ponad 55 km.
Tony lubi jeździć na twardym obrocie ciekawe jakie będzie miał przełożenie