AstanaUCI potwierdziła, że zwróci się do Komisji Licencyjnej o ponowny przegląd pełnej polityki i zarządzania antydopingowego w Astanie. Wszystko przez kolejny pozytywny wynik w tej drużynie.

Ilya Davidenok – jeszcze mało znany w wielkim świecie kolarskim zawodnik z Kazachstanu poszedł w ślady swoich bardziej doświadczonych rodaków, czyli braci Iglińskich. Przypomnijmy, że zarówno Valentin jak i Maxim zostali w ostatnich miesiącach zostali złapani na EPO. W organizmie Davidenoka również znaleziono niedozwolone substancje, a pozytywna próbka została pobrana w Tour de l’Avenir. Młody zawodnik na co dzień ściga się w kontynentalnym zespole Astany, czyli teoretycznie w całkiem innej grupie, ale od sierpnia jest stażystą w teamie Alexandra Vinokourova.

Wszystkie przypadki przelały czarę goryczy i UCI raz jeszcze sprawdzi politykę antydopingową Astany i przemyśli, czy zespół w którym ściga się m.in Vincenzo Nibali zasługuje na licencję WorldTour.

Przez dopingowe procedery swoich kolarzy, Astana nie pojechała w tym sezonie w Tour of Bejing. Zgodnie z przepisami MPCC (Ruch na rzecz czystego kolarstwa), kiedy w zespole należącym do tej organizacji zostaną wykryte dwa pozytywne testy w przedziale dwunastu miesięcy, ekipa musi wstrzymać się od startów przez osiem dni.

 

Foto: bettiniphoto.net

Andrzej Gucwa

Poprzedni artykułEkipa CCC Polsat Polkowice podsumowała sezon
Następny artykułKońcowe klasyfikacje PZKol 2014 – indywidualna oraz Puchar Polski
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
3 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
edek
edek

nie dać im licencji !!!!!!!!!!!!!!!!!! koniec z koksem !!!!!!! mam już dość tych oszukańczych kolarzyków

jarecki
jarecki

Kto jest wlascicielem teamu w ekstraklasie i na zapleczu, ten powinien pilnowac swojego folwarku. Przeciez ma do tego srodki. Rzygac sie chce.

jerzyk
jerzyk

Doping nigdy nie zniknie ze sportu , takze z kolarstwa !
Na tylu, ilu jest kolarzy na swiecie to wpada na dopingu ulamek procenta ,a co z reszta ?