Paweł WęgierskiPo udanym Wyścigu Pokoju w Czechach, gdzie Patryk Soliński wygrał etap, polscy juniorzy jadą na kolejną imprezą zaliczaną do Pucharu Narodów – Le Trophee Centre Morbihan (24-25 maja). 

W tym dwudniowym, ale trzyetapowym wyścigu, wystartuje 5-osobowa reprezentacja Polski – Paweł Węgierski, Mikołaj Gutek, Kamil Turek, Paweł Przewięda i Patryk Górecki. – Pod względem trasy jest to łatwiejszy wyścig niż poprzednie – w Czechach i Chorwacji – bo etapy prowadzą nie po górach, ale w terenie lekko pofałdowany – wyjaśnia Waldemar Cebula, trener kadry juniorów. – Zależy nam na tym, żeby zdobyć kolejne punkty do klasyfikacji UCIl. Teraz jesteśmy na 17. miejscu, a chcielibyśmy wejść przynajmniej do pierwszej „15”. To dałoby, nam 5 miejsc w mistrzostwach świata – dodaje.

Liderami drużyny będą Paweł Węgierski oraz Patryk Górecki. Pierwszy z nich był przygotowywany do francuskiej etapówki przez swoich trenerów we włoskim klubie, więc powinien trafić z formą. – Paweł, we włoskich wyścigach, w których startuje, praktycznie nie wychodzi z pierwszej „5”. Potrafi finiszować z dużej grupy, a lekki podjazd na finałowych metrach nie ma na niego większego wpływu. W końcówce zwykle dostaje spory „zastrzyk” adrenaliny i nie ma dla niego znaczenia, jakie jest ukształtowanie terenu w sprincie. Liczę też na Patryka Góreckiego i jego umiejętność jazdy na czas. W Czechach nie pojechał na 100% swoich możliwości i mamy nadzieje, że teraz pokaże się ze swojej najlepszej strony – opowiada Waldemar Cebula.

Pierwszego dnia zmagań do pokonania będzie 97,3 kilometra. Profil etapu jest pofałdowany, a sama końcówka prowadzi lekko pod górę. W niedzielę rozegrane zostaną dwa etapy – poranna czasówka o długości 7,2 kilometra oraz 105,7-kilometrowy etap ze startu wspólnego, również w terenie pagórkowatym. Wyścig rozgrywany jest na północy Francji, w okolicach miejscowości Locmine.

Zawodnicy i trener przystąpią do tego wyścig z nieco większym komfortem psychicznym. Dzięki zwycięstwu Solińskiego w Czechach, Polska zdobyła pierwsze punkty w wyścigach zaliczanych do Pucharu Narodów i awansowała w klasyfikacji UCI na 17. miejsce. Praktycznie ma już zapewnione cztery miejsca w mistrzostwach świata. – W najbardziej pesymistycznym scenariuszu, moglibyśmy wystawić tylko dwóch kolarzy. Triumf Patryka pozwolił nam ten scenariusz wykreślić. Sukces ten cieszy mnie podwójnie, ponieważ pokazał on, że potrafi finiszować z dużej grupki, pokonując światową czołówkę. Dodatkowo, Szymon Sajnok idealnie zrealizował założenia taktyczne i udowodnił, że umie rozprowadzić kolegę. Rywalizacja w juniorach jest bardzo zacięta i często na finałowe kilometry przyjeżdża kilkudziesięcioosobowa grupa. Finisz z niej to niezwykle ważna umiejętność – podsumowuje trener kadry.

 

Źródło: Pzkol

Poprzedni artykułJan Ullrich spowodował wypadek samochodowy
Następny artykułZapowiedź 12. etapu Giro d`Italia 2014
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
PAWEŁ
PAWEŁ

Witam .Czy młody Banaszek (Alan) to zakończył ściganie w kadrze??? Jeden (dobry!!!)występ w Paris-Roubaix i na tym koniec???Stara się chłopak,Grudziądz pięknie jechał i co??? Trener Cebula coś go omija.

Maciek
Maciek

Gutek jest „bez nogi”, Patryk „złoty” mam nadzieje ze pokaże na co go stać na czasówce,ale i na finiszu też nie jest słaby. Rzeczywiście Alan powinien się pojechać ten wyścig.