sylwek szmyd 2Sylwester Szmyd (Movistar) podczas siódmego odcinka Paryż-Nicea zabrał się w odjazd. Oto co napisał na swojej stronie po etapie:

Nie często zdarza mi się iść w odjazd na pierwszym kilometrze, a dziś do tego była duża szansa dojechać. Ciężko było zrozumieć taktykę Bretagne, ale wiadomo, że jak ktoś ma minutę w generalce to nie dojedziemy. Wspaniałomyślność Feillu by wrócić do grupy po prawie 90 km i jak przewaga z 5’40 zmalała (przez niego) do 3 była i tak już niepotrzebna. Ciężko by było powalczyć, ale… nigdy nie wiadomo.

Trening całkiem niezły, podobało mi się to.

Jutro to już będzie prawdziwa karuzela. Przed wyścigiem mówiłem, że na tej trasie startując do ostatniego etapu pierwsza dziesiątka będzie się mieściła w trzydziestu sekundach, jest w 39 tak więc wszystko się jeszcze może wydarzyć… Może poza zwycięzcą, bo Betancur wydaje się być bardzo mocny. Etap kręci się wkoło mojego domu, ale nie wiem czy dzisiejsza „wycinka” nie odbije się za bardzo. Morale i chęć do walki jest.

Źródło: www.sylwesterszmyd.pl

Poprzedni artykułDehaes wygrywa Albert Achterhes Pet Ronde van Drenthe (Video)
Następny artykułKirsten Wild wygrywa Novilon EDR Cup
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments