Po świetnym początku sezonu drużyna Movistar liczy, że będzie godnym rywalem dla Sky i Astany w wielkich Tourach.
Pierwsze miesiące 2014 roku przyniosły hiszpańskiej ekipie dwa duże sukcesy. W styczniu Nairo Quintana wygrał Tour de San Luis w Argentynie, a w ostatnich dniach łupem Alejandro Valverde padł wyścig Ruta del Sol.
– Kolejnym celem jest wygranie, któregoś z wielkich wyścigów. W zeszłym roku Quintana był drugi w Tour de France, a Valverde trzeci na Vuelcie, więc najwyższa pora żeby zrobić krok do przodu. Zarówno Nairo jak i Alejandro są w stanie tego dokonać. Są mocni fizycznie i psychicznie, a za ich plecami stoi mocna drużyna. – powiedział menadżer zespołu Eusebio Unzue.
Wiosenne starty potwierdzone
Kolejnym etapem przygotowań dla Nairo Quintany będą dwa jednodniowe wyścigi w Hiszpanii, Vuelta a Murcia i Clasica de Almeria, które odbędą się w tym tygodniu.
Drużyna Movistar potwierdziła, że Kolumbijczyka czeka mnóstwo ścigania przed startem w Giro d’ Italia. W marcu Quintana wystartuje wRoma Maxima (9 marca), następnie pojedzie w Tirreno-Adriatico (12-18 marca), a miesiąc zakończy jadąc wyścig Dookoła Katalonii (24-30 marzec).
Kwiecień będzie luźniejszym miesiącem dla Kolumbijczyka, a ostateczne przetarcie przed Giro przejdzie w Vuelta a Asturias (2-4 maja).
Alejandro Valverde, którego docelowym startem jest Tour de France, także ma bardzo zajęty kalendarz. Hiszpan, podobnie jak Quintana, pojedzie w Murcji i Almerii. 8 marca wystartuje w Strade Bianche, a dzień później w Roma Maxima, z kolei 23 marca czeka go jazda w Mediolan – San Remo.
Hiszpan planuje także starty w Dwars door Vlaanderen i E3 Harelbeke, mają mu one pomóc w odpowiednim przygotowaniu się do brukowych etapów w Tour de France.
Kolejne starty to GP Indurain, Wyścig Dookoła Kraju Basków i jednodniowy wyścig Amorebieta. Następnie wyjazd do Ardenów na Walońską Strzałę i Liege-Bastogne-Liege.
Valverde nie podjął jeszcze decyzji, gdzie będzie ścigał się bezpośrednio przed Tour de France, a w grę wchodzi oczywiście Criterium Du Dauphine i wyścig Dookoła Szwajcarii.
Foto: bettiniphoto.net
Bartek Sikorski