Michał Kwiatkowski (Omega Pharma-Quick Step) po raz kolejny pokazał, że w setnej edycji Tour de France jest w bardzo dobrej formie, a fakt, iż jest to jego debiut w Wielkiej Pętli, w ogóle mu nie ciąży. Oto, co Polak powiedział po drugiej „czasówce”.
– Myślę, że dzisiejsza jazda na czas dla każdego była ciężka. Zrobiłem co w mojej mocy, dwa razy ryzykowałem życie na zjazdach i dzięki temu zająłem 7. miejsce. Jestem zadowolony. Myślę, że była to jedna z najtrudniejszych czasówek w mojej karierze. Jutro podjeżdżamy pod Alpe-d`huez dwukrotnie. Zrobiłem to na Criterium du Dauphine i wiem, że będzie to naprawdę trudny etap. Najprawdopodobniej, ataki będą już od startu. Przed Paryżem jeszcze trzy ciężkie etapy, nasze nogi z pewnością to odczują. Będę się starał pojechać jak najlepiej i pomóc kolegom z drużyny. Zobaczymy – powiedział Michał.
Foto: bettiniphoto.net
Marta Wiśniewska
A ja myślałem,że to drużyna będzie pomagać Michałowi…
Brawo!!!
Jestem pełen podziwu dla Michała, a czy będzie drugi czy trzeci w młodzieżówce to bez znaczenia. Dla Omegi chyba najważniejsze będzie zwycięstwo na ostatnim etapie, a Kwiatek nie jest tak silny w górach żeby mógł się piąć w górę w generalce.
Skromny chłopak. Jeszcze głupio mu mówić, że Martin czy Chavanel będą mu pomagać.