– Dzisiaj zaczynam debiutancki dla mnie start w Volta a Catalunya. Etapy są ciężkie, codziennie ok. 5 górskich premii. Razem ze Scarponim mamy walczyć o wysokie pozycje w klasyfikacji generalnej – mówi Przemysław Niemiec, kolarz Lampre-Merida. Po uzyskaniu 9. miejsca w Tirreno-Adriatico rozpoczyna on 7-etapowy wyścig dookoła Katalonii.
– Myślę, że odpocząłem po Tirreno-Adriatico i mam nadzieję przejechać dobry wyścig – dodaje czołowy polski kolarz szosowy. To właśnie dla niego i Michele Scarponiego będą w Katalonii pracować pozostali kolarze Lampre-Merida od 18 do 24 marca. – Ostatnie dobre występy Niemca i Scarponiego pozwalają nam przystępować do Volta a Catalunya z wielkim optymizmem, zwłaszcza, że są tam etapy z metą pod górę, jak Valter 200 i Port Ainè – uważa Bruno Vicino, dyrektor sportowy Lampre-Merida. Spełniają się zatem słowa menedżera generalnego Lampre-Merida, które wypowiedział przed sezonem. – Żywimy nadzieję, że będziemy mogli zobaczyć Niemca także w roli lidera w części wyścigów, jeśli tylko będzie ku temu okazja. W 2013 roku pojawią się dla niego kolejne szanse – zapowiadał Giuseppe Saronni.
Czołową dwójkę włoskiej grupy w kolejnym wyścigu World Touru będą wspierać Durasek, Lloyd, Mori, Richeze i Stortoni. – Wyścig jest bardzo wymagający, więc wzajemne zaufanie w zespole będzie niezwykle istotne. Richeze i Lloyd mają odrębne umiejętności, które mogą być nam bardzo potrzebne. Durasek i Mori pokazali już, że stać ich na rolę kluczowych zawodników, polegamy też na Stortonim, który dobrze trenował po tym, gdy musiał przerwać deszczowe Tirreno-Adriatico z powodu wysokiej temperatury – tłumaczy Vicino. Podczas ostatniego wyścigu pogoda mocno dała się we znaki także Przemysławowi Niemcowi. – Mam nadzieję, że będzie ona w Katalonii lepsza niż we Włoszech. Póki co jest dużo cieplej niż w Polsce, ok. 15 st. C – mówi kolarz Lampre-Merida.
Foto: Lampre-Merida
Źródło: Informacja Prasowa