Po wczorajszym etapie Tirreno-Adriatico słowacki kolarz ekipy Cannondale– Peter Sagan miał ogromne powody do radości. Wygrał odcinek pokonując w nim m.in. byłego mistrza świata– Marka Cavendisha (Omega Pharma). Oto co powiedział Peter po zakończeniu etapu:
Jestem szczęśliwy. Po raz pierwszy w swojej karierze pokonałem Marka. Była góra, na którą wjechać było dość ciężko i myślę, że sprinterzy to odczuli. Na ostatnich 500m Mark nie miał pociągu, który by go rozprowadził. Ja siedziałem na kole Greipela, Mark gdzieś został, co było dobre dla mnie, ale niekoniecznie dla niego.
Z kolei sam Cavendish docenia sukces Sagana i mówi, że mimo to jest zadowolony z wczorajszego etapu.
Cannondale pracowało na podjeździe bardzo mocno, ja straciłem kilka pozycji, ale i tak cieszę się, że się utrzymałem. Gert Steegmans doprowadził mnie do ostatnich 500 metrów. Potem próbowałem usiąść na koło Greipelowi, ale Sagan już tam był. Zrobił to naprawdę dobrze.
Marta Wiśniewska