Kolarz BMC– Tejay Van Garderen twierdzi, że nie spodziewał się po sobie tak dobrego występu w otwierającym sezon Tour de San Luis. Przypomnijmy, że Amerykanin przegrał w klasyfikacji generalnej tylko z Danielem Diazem (SLS).
Właściwie to myślałem nad tym, aby wygrać etap jazdy na czas, a nie zająć miejsce w pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej. Ale nasz dyrektor sportowy– John Lelangue zmotywował mnie do powalczenia– przyznał Van Garderen.
Tejay finiszował na piątej, szóstej oraz siódmej pozycji podczas górskich etapów, a także był siódmy w czasówce. Każdego z tych osiągnieć się nie spodziewał.
Byłem zaskoczony swoimi wynikami. Moja noga naprawdę dobrze pracowała w górach i mogłem powalczyć z naprawdę dobrymi zawodnikami. Jestem bardzo zadowolony.
Być może ww. małe sukcesy Van Garderena są zwiastunem jego udanej, kolarskiej kariery w przyszłości. Tym bardziej, że już podczas zeszłorocznego Tour de France zajął 5. lokatę w klasyfikacji generalnej oraz wygrał rywalizację o biały trykot najlepszego młodzieżowca. Taką jazdą przynosi satysfakcję nie tylko sobie, ale także całej drużynie oraz jej kierownictwu.
Foto: bettiniphoto.net
Marta Wiśniewska